Może zwyczajnie posadź ten bukszpan i daj sobie czas, żeby na niego popatrzeć. Ja czasem tak robię i ten czas mi pomaga

Co do cisa, to jest właśnie powód dla którego bardzo rzadko kupuję w Castoramie, jeżdżę czasami tylko się pogapić. Chociaż w tamtym roku zabrałam z tej męczarni dwie kaliny. Jakoś nie mam zaufania do molochów. Ja też bardzo lubię cisy, niestety nie mam żadnego. Może kiedyś przyjdzie na nie czas.
Aniu, ja mieszkam w samym Mińsku, a mój ogród tak naprawdę ma jeszcze dwie części, których nie zdążyłam tu pokazać. Niestety wszystkie z nich są w trakcie realizacji. Mam część od ulicy i część przed tarasem od strony wewnętrznej. Ogród właściwy jest w głębi posesji z dala od ludzi, a za ogrodem jadą już tylko pociągi ( i teraz już można wiadomo gdzie jestem

) Chętnie przeprowadziłabym się na wieś, ciągle szukamy działki, tu jest dla mnie zdecydowanie za ciasno i za głośno. Mam jeszcze swój kawałek ogrodu zaraz za Pułtuskiem, jest starszy niż ten w Mińsku i czasem przywożę sobie z niego trochę sadzonek.
A to mój kawałek świata na pułtuskiej ziemi