Reniu, Agnieszko, Kondziu, miło, że zaglądacie do mnie
Anitko, u mnie już zaczynają kwitnąć. Czasem te starsze pędy robią się "łyse", ale jakoś zawsze później odbijają, część tych starych pędów wyrywam i rosną nowe - jak oszalałe
Jagódko, zgodnie z obietnicą była dobranocka
Basiu, róże w pąkach, lawenda też już idzie w pąki.
Anetko, ładne sadzonki przyszły? Nie tnij teraz, poczekaj, aż kolor liści będzie jednolity.