Aniu, dżemu z cytryńca nie robiłam, spróbuję w tym roku zrobić nalewkę

pod warunkiem, że w maju nie będzie przymrozków
Małgosiu, po pierwszej pracy w tym roku w ogrodzie czułam się podobnie, wczoraj też nieźle byłam zmęczona. Dziś nic nie robiłam, bo za późno wróciłam, ale zdążyłam odwiedzić sąsiadkę i wróciłam z łupami kwiatkowymi

a to zdjęcie "różnokolorowych krokusów", same fioletowe
Zielona, cieszę sie, że kobaltowe doniczki się podobają

dziś zdążyłam obsadzić tylko te, wyglądają, jakby wygrzewały plecki w zachodzącym słoneczku
Irenko, dziękuję, a pod drzewem rosną funkie

, dopóki mogę wejść to nie będę obcinać gałęzi, drzewo oddziela drugą część ogrodu od podwórka gospodarczego