A ja mam taki komplecik filiżanek po prababci. Dobrą porcelanę podobno sprawdzamy nakładając filiżankę na zapaloną żarówkę. Powinna równomiernie przepuszczać światło. Moją sprawdzałam i wygląda jak abażurek, ładnie świeci . Najlepsza porcelana jednak jest wtedy, gdy widać przez filiżankę ile upiło się herbatki.
No tak - chyba za równy tydzień pojedziemy jeszcze autem po zakupy rankiem, bo jest to kilkadziesiąt begonii i aksamitek. Zawsze te rośliny co dziś kupiłem kupowałem wtedy. A tak to się zmniejszy ilość, bo mnie kusiły. Ale za to już mam fioletowo na kuchennym parapecie - nigdy nie sadziłem kwiatów tego koloru .
A jako tako kieszonkowego nie dostaję. Dostaję pieniądze co jakiś czas i jak mi się kończą to proszę o następne. Ale w sumie i tak wszystko wydaję na rośliny