Cd

Brzozowa

Fotorelacja- mój buszszsz

Kalamintę też bardzo lubię. Inka, to ta od ciebie. Całkiem nieźle radzi sobie w półcieniu. Oblepiona pszczołami

las do góry nogami


dzwonki brzoskwiniolistne zaczynają powtarzać.


Powojnik zaatakował Polestara


Zakwitła w donicy na tarasie jedna z dwóch dalii Cafe au Lait. To moja ulubienica

Do kolorystycznego kompletu jeden mieczyk
Eksperyment




Bodziszki Bloomtime notorycznie odwracają ode mnie główki

Werbeny patagońskie mam od Ani Kwartet. U mnie ciągle słabo się wysiewają.


Dalia Vintage Wine. Jest piękna. Oby udało mi się ją przezimować.

Magdusiowe maczki. Oby dały obfity samosiew

Jeszcze raz Fat Domino. To najwyższy rdest himalajski jaki mam, najintensywniej czerwony.

Piękny sadziec dostałam od Gosiek

Magdusiowe maczki jeszcze gdzieniegdzie się pojawiają


Rdest himalajski Fat Domino

To teraz obrazkowo

Mój nadzorca ogrodowy.

Blaumeise w pełni kwitnienia.

Nn

April napisał(a)

Najbardziej lubię niebieskie hortensje, bo generalnie niebieski to jest to No i biel, limonka.
No ale ta Purple Dance jest bardzo ciekawa i widzę że z sezonu na sezon coraz fajniejsza

. Ja też lubię najbardziej niebieskie hortensje szkoda że bukietowe nie mogą być w takiej barwie błękitno-niebieskiej. Co do Purple Dance jej prawdziwa barwa to bordo, bakłażan, dając jej barwnik robi się mocno fioletowa z lekkim odcieniem granatu. Dość późno ona zakwita bo dopiero w sierpniu rusza z kwiatami gdy większość ogrodówek przekwita.

To kwiat liliowca od Ani Anabuko, jest piękny


Cudny widok, my sobie siedzieliśmy, a jeż jadł chrupki

Agania napisał(a)

Też lubię spacery nad morzem, my byliśmy bardziej do opieki nad wnuczkami, a nocowaliśmy w Niechorzu, nam już wczasy przeleciały więc teraz twoja kolej, oby pogoda wróciła na plażowanie i leniuchowanie
Trochę się martwiłam zostawić ogród koty i rybki, ale mama dzielnie mi przypinowała całego gospodarstwa

Dzisiaj jadąc do Pobierowa przez Rewal, Trzęsacz (przepiękne ronda z trawami, iglakami formowanymi i kwiatami) byliśmy też w Niechorzu popatrzeć na mini latarnie.
Chciałam zobaczyć hotel Gołębiewski w jakim stanie i jaka jest plaża.
Hotel imponujący ale plaża nie za bardzo.
Taka plaża jak jest w Rogowie nie spotkałam nigdzie przepiękna.

Pogodę mam przepiękna żal wyjeżdżać już w sobotę





Dzisiejszy zachód

Zapomniałam jeszcze o arcydzięglu. Zakwitł po 4 latach chyba. Czy teraz padnie?

Myślałam wczoraj, żem skończyła pielić wyspę. Dziś musiałam zmienić myślenie. I dokończyć pielenie na samym środku. Ale dzięki temu znalazłam w czeluściach lobelię okazałą, kwitnącą w dodatku. Muszę ją przesadzić, żeby ją było widać.

W międzyczasie zastosowałam mój znienawidzony środek chemiczny i posmarowałam nim wszystkie znalezione osty. Już przekwitły, pousuwałam im najpierw nasienniki, coby nie mieć plantacji, potem przycięłam nad ziemią. A dziś w te łodygi zapuszczałam "randap". Jedyna w miarę skuteczna niestety metoda na to dziadostwo. Nawet wykopywanie nic nie daje,bo on puszcza te kłącza daleko od siebie... Musiałabym przeryć cały ogród.

A pod koniec dnia roboczego przesunęłam kilka cegieł na ścieżce z warzywnika do kwiatowego. Za blisko róży była. Ciągle deptałam jednego kuklika. Biedaczek został przesadzony, cegły przesunięte.

Zdjęć nie ma...
A nie, są, werbena, której nazwy nie pamiętam.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Słabo idzie bo nie mamy czasu za dużo na te roboty remontowe, wykorzystujemy soboty, w tygodniu rzadko bo i w ogrodzie sporo do zrobienia, a chwast nas normalnie goni
liliowce świetnie wygladają w hostach, w piuropuszniku, z czosnkami, piwoniami, a jak kolor dobry wybierzesz to i z astrami i z rudbekiami i z jeżówkami też

Pomysł na liliowce z czosnkami spodobał się mi, nawet bardzo