Od wczoraj pada ...fajnie... wszystko zrobiło się soczyste i jeszcze bardziej zazieleniło

. Prawie słyszę jak rośnie moja posiana trawa hi hi hi. Wstawiam zdjęcie posadzonego rodka o wdzięcznej nazwie Billy Novinka

, nie wiem czy mrozoodporny ale ładny

. To było takie bezmyślne chciejstwo...
Odbyło się też pierwsze koszenie...

Reszty zdjęć nie zrobiłam zaczęło lać jak z cebra

. Wróciłam do domu zrobiłam herbaty, napaliłam w kominku i pięknie jest

.