Sześćdziesiąt chudych badyli Konrad posadziłeś, a nie sześćdziesiąt róż i tak to trzeba tu wyraźnie napisać, bo ludzie pomyślą że ja tu jaką szkółkę mam.
Ale chyba podzieliłeś do imentu, bo wydawało mi się jak obcinaliśmy, że może z 30 sztuk będzie. Czujesz jak pachnie?

Mirka dobrze pisze , GŁĘBOKO do ziemi, ponad ziemię zostaw tylko jeden górny pączek.
Wsadzaj do dobrej ziemi kompostowej, takiej pulchnej,

A tak na marginesie, ile radochy można sprawić kobiecie kilkoma patyczkami,
,pozdrawiam

Zobaczcie co znalazłam. Ja chcę takiego pieska z trawek

Agania, moje graby sadziłam w drugiej połowie kwietnia rok temu, pamiętasz zima była koszmarnie długa. Sadzonki miały ok. 1 metra, skróciłam je o "większą połowę". Zaczęły rosnąć i wszystko było ok, do czasu mokrego, kiedy stały w wodzie i rosnąć przestały. Potem były te sakramenckie upały. Jednak przeżyły i widzę że są zielone w środku pączki. Paradoksalnie, najwięcej wody jest u mnie w najwyższej części posesji, chore to, ale tak jest. Graby rosną "na trasie" tej wody. Tzn. do tej pory pojawiała się tylko wcześnie wiosną, po roztopach, ale zeszły rok okazał się bardzo szczególny. Tak jak nie powtórzyła się wredna zima, mam nadzieję że nie powtórzy się potop zeszłoroczny.

Żywopłot ma mieć docelowo mniej niż 2 metry wysokości. Tak wyglądały w połowie maja zeszłego roku, a potem już nie było sensu robić żadnych zdjęć.

A pokażę jutro obfocę Zjem przedtem śniadanko, żeby mnie mały głód nie złapał

Piękne te pełne przebśniegi a reszta kwitnie tak jak u mnie z wyjątkiem irysów bo u mnie nie kwitną . Szkoda martagonów .

Melduję, że moją bidę - choinkę przycięłam. Pózniej ją obfocę to pokażę co mi wyszło...