Zapomniane ogrody Zręcina
14:31, 11 lut 2020
Nie, są bardzo proste w hodowli. Spokojne, niewybredne. W czerwcu samce tracą ozdobne upierzenie i wyglądają jak samica, a na jesień wraca feria barw. Wystarczy im pasza ziarnista, czasem pasza dla drobiu, dostęp do trawy lub uzupełnianie im diety zielonkami/warzywami. Jedzą bardzo mało. Większość mandarynek w sprzedaży jest kopiowana, to znaczy, że 2-3 dni po wykluciu ucina się im główny palec skrzydła, jeszcze w szczątkowym rozwoju. Przez to nigdy nie będą latać. Jeśli decydujemy się te, które nie są kopiowane, trzeba im wtedy podcinać lotki w jednym skrzydle ze 3 razy do roku. Są wielkości gołębia. Istnieją odmiany barwne: biała, ruda, blond, beżowa, czarna. Osobiście uważam, że samce: białe i standardowe są najładniejsze. Wymagają zadaszonego domku, aby bezpiecznie przetrwały noc. Na dużych akwenach w rozległych parkach mogą żyć niekopiowane na pół-dziko, jak w Łazienkach Królewskich. Do lęgów potrzebują budek, najchętniej na podwyższeniu. Ja swojego samca trzymam z białą samicą, bo dzięki temu jest ona bardziej widoczna. Identyczne wymagania mają kaczki karolinki, czernice, chełmiatki, rożeńce, grzywienki,cyraneczki, świstuny . W zimie wystarczy im osiatkowanie zadaszenie, bo znoszą mrozy. Delikatniejsze gatunki, jak np. drzewice jesionki i wdówki potrzebują mrozy spędzić w budynku na ściółce. Warte rozważenia są też gęsi, ponieważ dzikie formy są wielkości kaczki domowej, np. bernikle białolice, bernikle rdzawoszyje, gęsi tybetańskie. Większość hodowców wysyła ptaki pocztą lub kurierem. Przesyłka wtedy traktowana jest ostrożnie i ma obowiązek dojść poniżej doby.