Śliczne ozdoby pokazujesz. Chciałam dopytac o świece, potrzebuje białe ale takie większe, nie wiem ile u Ciebie ma ta duża. Kupowałaś gdzieś wysyłkowo może, czy już w komplecie z latarenkami były?
Renatka, mam składowisko sprzętu i wciąż sypialnię w salonie, no i biuro też, do tego prace wykończeniowe na górze to nawet mi się nie chce choinki ubierać.
Bo to na zasadzie kwiatek do kożucha
Poza tym święta kiedyś, gdy ja byłam mała, były zupełnie inne - rodzina cała to ponad 20 osób było, wspólne przygotowania do Wigilii miały coś z magii, wyczekane zapachy i smaki. Choinka z bombkami tak dopracowanym we wzorkach, że każdą oglądać można było wciąż i wciąż od nowa. Stół składał się z 3 lub 4 różnych mebli, nakryty obrusem mieścił wszystkich bez wyjątku. Kolacja trwała godzinami, bo każdy chciał z każdym porozmawiać, aż do północy, gdy dzwony przerywały dyskusję i przypominały o Pasterce. Śnieg, czarne rozgwieżdżone niebo, podsłuchiwanie zwierząt w oborze czy może coś powiedzą w końcu i sen w białej, wykrochmalonej pościeli... tak ja to pamiętam... dziś jest inaczej...
Nie załapałam się na zdjęcie
Mój syn też nosił okulary ale wyrósł z wady ale córka musi nosić ...
Pozdrawiam i życzę abyś w końcu mogła poczuć świąteczną atmosferę ... chociaż widzę , że tata dba o to bardzo
Buziaki