Pierwszy raz tu wlazłem czyli do części projektowej i jestem w szoku. Ludzie nie słuchajcie Alinki! Byłem tam i na własne oczka widziałem. To jest cudo nie ogród a szczególnie właśnie przed domem od strony drogi głównej. Błagam nie zmieniaj, a co zrobisz jak pomiędzy tym żwirem puści się trawsko i chwasty? Chyba że daleko od roślin dasz matę. Tylko dlatego chcesz przerabiać bo trawnik żółknie?

Pozwolę sobie wstawić swoje zdjęcie tego fragmentu i oceńcie sami.



A to przeciwna strona tego podjazdu.

Może Red Rocket, latem czerwony, jesienia jak widać, pokrój wyprostowany, ale chyba nie o to Ci chodzi,

Agatko, Kasiu, Małgosiu, Bodziu, Seba, Aniu, Margarete, Marto, Aniu - Mała Mi, Tusia- Marta, Irenko dziękuję, że zaglądacie, , Niesamowici jesteście
Potwierdzam, że cieszę się wiosną i mam nadzieję, że zimę powitamy dopiero w następnym roku .
Nadal jestem zagoniona straszliwie ale zgłaszam, że zaczęłam cięcie w Makowie i prace porządkowe.

W sobotę i i dzisiaj pryskałam promanalem świerki białe conicia i jestem zszokowana odkryciem miseczników. świerki są wręcz oblepione kuleczkami, Nie mam pojęcia dlaczego na zewnątrz wyglądają na okazy zdrowia.
Apeluję abyście zajrzały wgłąb i obejrzały gałązki od środka tylko tak można zobaczyć tą zarazę. Na 4 świerki tylko 1 jest czysty . Na szczęście mam nadzieję że promanal zabije to paskudztwo.
Tak wyglądają świerki, które są zamiseczkowane na amen !!!


Sprawdziłam inne iglaste cisy, świerki, modrzew, sosny, jałowce tuje i ....są czyste Ale je też opryskam !!

U mnie na razie jedna kępa i bez bzyczków


Pozdrawiam

Krokusy u rodziców szaleją, pojawiły się również "bzyczki"

to bardzo stara i niezawodna róża Schneewittchen
Kwitnie cały sezon i ma dużo kwiatów

Rozmnażanie werbeny na cztery sposoby:

1. wysiew z nasion
2. zimowanie w gruncie
3.zadołowanie w donicy
4. pobieranie sadzonek


...zobaczę,który sposób najlepszy.

Moje zakupy:

MARZENKA --- przedogródek na bok ..dam rady to dam , nie dam , to nie dam . muszę trochę zwolnić i niestety bez dużego wysiłku ....aż mnie skręca za złości

GUSIARZ --Agnieszka dumam i ja , ale jakiś plan już mi się precyzuje ...może wpadniesz na kawką z Elą

KINDZIA ---Kasiu ja już nie czekam obcięłam , choć Danusia gromi nas ,że może przymrozek zniszczyć młode przyrosty ...sama oceń w jakim miejscu masz lawendę , bo ja między domami , więc tam ciepełko i zaciszne miejsce ...słonko się opiera a mur nagrzewa ....obcięłam więc

IIRENKA ---- aż tupię nogami ale i tak dzisiaj cały dzień w ogrodzie spędziłam .....skarpa już posprzątana,
i dwie rabaty z tyłu , jałowce zaczęłam otrzepywać , ale brutalnie mi przerwano miłe zajęcia i musiałam pod presją bata do domu i na fotelik ...hihihihhi-ktoś u mnie mylnie myśli że leżenie to dla mnie najlepsza sprawa...( MAŁŻ)

przesadziłam dzisiaj troszkę pierwiosnków do kupki ...i czekam na takie widoczki

Dziękuję, weekend minął pracowicie, ale nie w ogrodzie. Dzisiaj ponuro i chłodno, więc niewiele zrobiłam.
W ogrodzie niewiele zmian, ale udało mi się zobaczyć piękny klucz dzikich gęsi

Moje hortensje ogrodowe trzymane w piwnicy też poczuły wiosnę. wystawiam je codziennie, ale na noc chowam, bo są przymrozki.


Przebiśniegi coraz śmielej kwitną.


Krokusy daleko w tyle, chyba mają za dużo cienia, jesienią konieczna będzie przeprowadzka.

I jeszcze trochę późnej jesieni (zimy?)- koniec grudnia

irena_milek napisał(a)

Nie wiem jak chcesz prowadzić te bukszpany, ale jak w żywopłot to po cięciu powpychaj sadzonki w nóżki - powinno już w tym roku nie być dziur jak dasz je gęsto

No i wspomnienie zimy, która odchodzi...


No i Basterek, który wielbicielem zimy nie jest.
W łapki zimno

A tutaj mini- cisy. Również ukorzenione po wiosennym strzyżeniu.

Zajęłam jeden pokój (i nie tylko) na sadzonki. W tamtym sezonie wszystkie prawie ścinki bukszpanowe wsadziłam do skrzynki z ziemią. 90% pięknie się ukorzeniło, reszta została w skrzynce. Sporo tego rośnie. Doliczyłam się ok. 270 szt.

A tu w oryginalnych opakowaniach z zakupów ubiegłorocznych:


A tutaj ukorzenione w styczniu (!) bluszcze. Poczuły ciepło i ostro wzięły się za rośnięcie

A jeszcześ wam coś pokaże dla śmiechu .. Dziś miałam w pracy konkurs kulinarny na śląskie przysmaki.. Dzieciaki miały przygotować danie , które wylosowały a produkty zapewniała szkoła.. Po konkursie zostało sporo chleba , a ponieważ było już póżno , to koleżanka - organizatorka przyszła do nas i mówi ,że dużo chleba zostało i że mamy go zabrać do domu ,żeby się nie zmarnował.... A takie to były kromeczki ..... Dla porównania z moją ręką i klasycznym widelcem

Iwona to zobacz jak wygląda prawdziwa historia o pracowitej pszczółce

wersja dla przedszkolaków ........................................i świat realny

GorAna napisał(a)

Małgosiu, Ewciu, Iwonko, Bogusiu, oto dowód na to, że nie próżnuję

ale śliczny
pamiętam sam dół tego pięknego dzieła

Czy ja wiem czy takie male. Wiem, ze bardzo szybko się rozrosly i długo były ozdobą.

Iwona: Fajne to porównanie, dzięki....

I trzmielinka...