Witam u siebie w wątku
Prawdziwie podziwiam Cię, że potrafisz z nasadzeniami tak zdecydowanie postępować.
Zdarza mi się czasem wyrzucić na kompost jakieś rośliny.
Ale po jakimś czasie, skruszona, idę je odzyskać i upycham znowu w ziemi.
Łatwo mi tak postępować, bo ja mam trochę inny areał.
A co do hortensji. Akurat tę odmianę dostałam w ramach wymiany.
Jej ofiarodawczyni mieszka w Siemiatyczach i jest naprawdę zakręcona hortensjowo. Nie pamiętam ile to olbrzymich donic z hortensjami przechowuje zimą w pomieszczeniu. Ale jest to liczba znacząca.
A co do kwitnienia. Ostatnio są takie zawodne, ponieważ im nie tyle szkodzi mróz, ile późnowiosenne przymrozki. Oby w tym roku nie było powtórki.
A tę poniżej kupiłam jako zupełnie inną. Byłam strasznie zła na sprzedawcę, ale warto mieć ją w ogrodzie.
I jak się nazywa ta biała posadzona koło r. "Bonica'?
Dziękuję za instrukcję sadzonki - ołówkowego patyczka. Spróbuję. Tylko nie wiem, czy tak można z różami starymi?
Tak, zwiedzanie rankingowych ogrodów to nasza specjalność.