Moje lilijki też już niektóre wyszły, ale nie wiem czy w jednym miejscu to one. Bo możliwe, żeby jedna cebula sadzona w zeszłym roku rozmnożyła się na 7?
Dlatego Sylwia w domku mieszka, że jak będzie kuśtykać to sobie do ogródka wyjdzie i będzie miała fajnie A rączkami się nie przejmuj, idź spać i sen wszystko wyleczy. Kwiatowych snów
Ja czasem też kupuję, ale nigdy nie zrywam. W zeszłym roku tylko jak mi się połamały to miałem w domu. Na Wielkanoc miałem sobie kupić duży bukiet, ale zdecydowałem się na hortensje - jutro idę i nie wrócę bez nich
Wiesz Sebek - jak fioł to fioł....może nie uwierzysz, ale nie pozwalałam zrywać hihihi, sama kupowałam do wazonów na rynku....nadal kupuję.
Jak wiosna to obowiązkowo musi być w domu kolorowo
Też kiedyś natrafiałem na "najeźdźców", teraz zupełnie chyba ich nie ma. Ale w sumie niewiele można było zyskać, bo dużo roślin było egzotycznych, które u nas by wymroziło