Jestem, w weekendy mało, bo nadrabiam remont i ogród, a w pracy mogę nadrobić na forum
miło, że tęsknicie
tu skróciłam wszystkie trzmieliny i suchodrzewy
Mój aparat chyba na wykończeniu, zaczyna się podobny problem, jak z poprzednim, nie wiem co ja nie tak robię
Marta i do ciebie zaraz wpadam popatrzeć
tu jak wyczyszczone, to o tej porze pusto, bo tak dżungla; no i carexy, co rok temu zrobiłam sadzonki, bez uszkodzonych czubków, chyba tu miały cieplej
Bo czyż istnieje skończony ogród? chyba nie, ciągle coś upiększamy lub zmieniamy dziś kondycja podupadła
patrze na to miejsce, cedry już widoczne, a przecież jak bardziej urosną, będę coś musiała pewnie zmieniać
Mariola, chyba już ta wiosna wszędzie, codziennie coś nowego
u mnie magnolia gwiaździsta lada dzień zakwitnie, już pękają ochronne kapturki,
mimo że krótko kwitnie, stale się nią zachwycam
parasolowata w pąkach, nie wiem kiedy doczekam kwiatów;(
Bo u nas nie było zimy, ale brak śniegu i deszczu opóźnia rozwój roślin, sucho bardzo w niektórych miejscach, czekam na deszcz, niech leje choćby i 3 dni
stwierdzam, że po zimie najładniej wygląda lawenda- odmiana SLIBER
orliki co dzień, coraz większe
floksy na dobre ruszyły
Podziałałam najgorsza zabawa z trawami zimozielonymi, którym czubki trzeba ucinac, poddałam się po 4 sztukach; tylko te nowe turzyce Blue ścięłam, bo ze środka idą nowe kły
Mirka, super, że są w kondycji
Może jednak daj na zewnątrz w zacisznym miejscu, muszą się hartować, najwyżej na noc folię jakąś zarzucisz, a rano ściągniesz
10 dokupionych cisów eM. posadził, a ja im czubki ucięłam dla rozkrzewiania, coraz lepiej mi się podobają
Gosiu, astronomiczna jest 1 marca, kalendarzowa za 18 dni, czyli jest
oj u mnie też sucho, czekam na deszcz, wszystko ożyje
zwłaszcza tu mam sucho pod śliwą ozdobną, tam chyba w ziemi gruz, czy co...
wczoraj były pięknie rozchylone, a rano zamknięte
Ula, z reguły te hortensje, co kupuję wiosną do donic, nie mają nazwy, daję je potem w grunt i dają radę, pewnie u ciebie te same
roślinki...nazwa mi uleciała! druga to odętka
tak się zajęłam pracą, że zapomniałam o foceniu
Nadrobię u siebie i zaraz biegam do was
Ja też w niedzielę w ogrodzie działałam, no żal remont ciągnąć, jak taka pogoda dziś mnie wszystko łupie! mam nadzieję, ze impreza udała się
obejrzałam swoje rh, czy coś im dawać, ale na razie wyglądają ok, więc chyba długoterminowy nawóz w granulkach dam
Ja też, no bo skoro forsycje kwitną, to można podrapana jestem strasznie, ale w tym roku swoje róże niewiele skracałam, taki test dla zdobycia nowego doświadczenia
tutaj w końcu docięłam hortensje do końca, wygrabiłam, oskubałam Chopin ze starych liści, wycięłam tylko to co źle wyglądało....a wtykanie patyków hortensji, we wszystkie miejsca gdzie się dało, zajęło mi mnóstwo czasu, ciekawa jestem ile z nich się przyjmie
ciagle zapominam o tej forsycji, tu choć ciut, bo bo róże idą o tak
mam wielką prośbę: doradzcie mi jak postąpić z tymi szmaragdami ( posadzone w beznadziejnym miejscu ale to będy przeszłości ) czy ciąć je by się nie rozrosły w stożek bądź walec czy zostawić niech rosną swobodnie