No właśnie ta pogoda kapryśna... ale cóż, jak to mówią "w marcu jak w garncu".....









Szkoda, że zlewają się z liśćmi i nie widać ich piękna tak jak w realu.... uwielbiam ten czas gdy one kwitną.... chciałabym jeszcze kiedyś... jak będę bogata kupić tysiące krokusów, ale tylko fioletowych, ewentualnie białych z fioletowymi kreseczkami i zrobić taką łąkę u nas na górce ogniskowej jak jest w chochołowskiej.... kiedyś jeszcze taką będę mieć....

Przez to wiosenne słońce też mi zdjęcia nie wychodzą.. trzeba by wstawać "skoro świt" albo późnym popołudniem robić.
Ale i tak piękne te łany zawilcowe

Piękne widoki u Ciebie !!!!!!
Widząc twój zapał jestem pewna że będziesz mięć taką krokusową łąkę, a my będziemy się zachwycać...
Pozdrawiam!

Kinga: dzięki (moja imienniczko) za wiarę w nas... hi hi

A tu chciałam pokazać pracę u sąsiadki... niestety już zrobioną... jak zwykle zapomniałam zrobić zdjęcia "przed".....



Widać dokąd jest trawa ? No to dalej były chaszcze, jeżyny, siewki różnych drzew, (parę ładniejszych zostawiłam, kilka jarzębinek, klony) zeschnięte gałęzie od dużych już drzew.... i to wszystko wycięliśmy i zrobił się porządek....









Na przed ostatnim i ostatnim zdjęciu widać jeszcze kawałek do zrobienia.... ale już się Anielcia obudziła i trzeba było iść....

I troszkę melancholijnej wiosny....

Głóg



Piwonie

Cebulica hiszpańska

Prymulki





Tawuła

Młody barwinek







Serduszka

Forsycja u mnie dopiero zwiesza kwiatuszki....

Funkie tez już postanowiły wyjść z ziemi..