Prawie tydzień temu byłam na mojej działce. Pogoda była ładna, prawie wiosenna. Ponieważ było święto Trzech Króli, więc popracowaliśmy, ale niewiele. Wygrabiliśmy trawnik, rozgrabiliśmy kretowiska. Na szczęście nie widziałam wychodzących cebulowych, ale sąsiadka mówiła m,i że jej wychodzą tulipany. U mnie tylko jest dużo pąków na pigwowcu i historia powtarza się z przed dwóch lat, kiedy to w styczniu były duże mrozy i wszystkie kwiatki zmarzły. W ogóle mój pigwowiec miał mało owoców w tym roku, a tak chciałam zrobić pigwówkę. Następny wyjazd na działkę planuję w połowie lutego, oczywiście jak pogoda pozwoli.
Widoczek prawie wczesnowiosenny, a to było 6 stycznia. Trawa zielona i urosła.
Iglaki zdobią ogród zimą, nawet jak nie ma śniegu.
Leszczynowe kotki.
Bluszcz na klonie wygląda bardzo dobrze. Powoli pnie się do góry.
A te fotki z 31 grudnia. Pojechałam zarejstrować się do lekarza i w drodze powrotnej weszłam do parku. Właściwie miałam to zaplanowane i wzięłam aparat. Włocławski park mnie się bardzo podoba. A tak wyglądał na koniec ubiegłego roku.
Przez środek parku płynie rzeczka Zgłowiączka na której są chyba trzy malownicze mostki, jest też dużo starodrzewu.
Malownicze mostki na Zgłowiączce.
Wierzby to bardzo malownicze drzewa.