Agnieszko, dziękuje, biegnę z rewizytą.
Madżenko, ta pergola stała kiedyś przy domku i wtedy rosły przy niej wiciokrzewy, ale została zastąpiona mniejszą, drewnianą. Na tą nie było pomysłu, więc wylądowała tutaj.

Powojniki w tym miejscu nie mają szans, jeden już rośnie, ale czeka go przeprowadzka na inne, wilgotniejsze stanowisko z nogami w cieniu. W sezonie potrafi być u mnie strasznie sucho, górna część znajduje się na dawnym nasypie wysokości 3-4 m albo i więcej, w najgorszych miejscach 30 cm pod warstwą gleby jest piasek. W tych warunkach powojniki niezbyt sobie radzą.
Mira, dziękuję, irysy odwdzięczyły się za przeprowadzkę zza domku, nikt nie pamiętał, że są takie ładne.

Co do chwastów to mam nawet przygotowane miejsce na łąkę kwietną, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Rabata różana latem:
I powrót wiosny - tulipanki: