Tak, Aga, dobrze pamiętasz, okryłam w tamtym roku.
Po zimie wyglądała tak - foto z 11 kwietnia

to 24 maja

19 czerwca

30 czerwiec

potem ja ciachnełam i 19 sierpnia tak juz wyglądała, ale już 2 raz nie zakwitła

Jolu, Gosiu, Iwonko, Edytko Za Wasze wierne odwiedziny na moim cichym ostatnio wątku zostawiam wiosenne kwiatki. Już niedługo tej zimy. I siać będziemy na parapetach. Wczoraj wysadziłam cebule na szczypior.

Pozdrawiam w ferie wakacyjnie

AgnieszkaW napisał(a)

Piękna ta zima u Ciebie i Twoje tygryski, też lubią zimę w Jurajskim

Zbyszku, też czekam na efekty jesiennych nasadzeń.
Czy będą to łany? U mnie królować będą tulipany,
a że kupowałam luzem, a nie w pakach,
Zdjęć nie mam etykiet. Zresztą, czy to istotne?
Będzie bardzo pięknie! I to jest niezawodne!

Gardenarium napisał(a)

Tak, zmroził je mróz, trzeba rośliny przenosić na zimowe oczekiwanie.

Właśnie...przeniosłam moją daturę (ukorzeniona latem przez sąsiadkę, druga już bo pierwszą coś mi zjadło od korzenia) do ganku żeby nie zmarzła ale ona jeszcze niedawno kwitła (początek stycznia zgubiła ostatniego kwiatka)... Ma wszystkie zielone listki, ba! ona nawet nadal przyrasta! Czy to jest normalne? Na dziś wygląda tak :

anna_g napisał(a)

A horti są cudne. Powiedz mi tylko co to za jedna ta różowa na ostatnim zdjęciu ???

To jest Vanili Fresz najpierw jesr biała a potem różowa w Pisarzowicach ją kupiłam jak bylyśmy na spotkaniu tylko mała ale najbardziej ją lubię ,odporna na słońce.
Irenka mi pisała żeby ją ciąć jak wachlarz.U Kasi jak byłam kupiłam LIMKE

Podobne;

Tu mam już posadzone dwa białe clematisy ,ale teraz tak myślę że chyba je stad wysadzę i już do końca czyli do kaliny pociągnę Rubensy i Edenki.


Bo ten mur to jest ciągłość tego który jest za tym budynkiem gospodarczym .
Poszłam zmierzyć i cały mur( łącznie z tym na zdjęciu) będzie miał 25 metrów do obsadzenia ,aż do grilla .
Za grillem są już trzmielinki, a tam mur obrastają tuje ,które raczej zostaną

Więc jak myślicie ? Na cały cały mur od początku do końca dać Rubensa i Edenke czy w tym bluszczu zostawić te dwa białe ?.....bo bluszcz oczywiście zostanie i niech się rozrasta na cały mur

No więc wreszcie się odważyłam do was dołączyć i chciałam się króciutko przedstawić... Podglądam was już bardzo długo, ale nie wchodziłam w waszą społeczność, gdyż nie jeste systematyczna, często znikam.... a potem znów się pojawiam, a poza tym prowadzę bloga (też z różną częstotliwością ) i zastanawiałam się czy jest sens wpychać się jeszcze tu... Ale u was jakoś tak miło, każdy sobie pomaga, doradza... więc postanowiłam się wreszcie jednak przywitać... nie tylko brać coś od was.. inspiracje i doświadczenia... ale może podzielić się też moimi (na miarę czasu i moich możliwości) Gdyby ktoś miał ochotę bliżej mnie oznać zapraszam również na mojego bloga

paniprzyroda napisał(a)

i samiczka kosa

Do mnie też przylatuje samiczka kosa....berberysy jej smakują
Pozdrawiam

Może zrobić coś na ten kształt?....tylko wiadomo: w drugą stronę.

Kasik napisał(a)

Działka po lewej stronie obsadzona jest brabantami ( tak mi powiedziano), miedzy nimi rosły samosiejki topoli dlatego taki nierówny przyrost. Czy ja mam to jakoś przycinać, by to wyrównać. Niektóre z nich były tak zagłuszone ,że różnica była ogromna, dlatego nie chciałam ciąć wcześniej czekając aż te malutkie trochę podgonią.

Bardzo mi się tu podoba i front domu też super. No i te różyczki ...ledwo kupione, a tak pięknie kwitną. Ja kocham róże, tylko chyba nie mam do nich ręki, albo one coś mnie nie lubią, bo albo nie rosną, albo maleją i to dosłownie. Mam taką, która z roku na rok robi się coraz marniejsza i taka jakby dzika, jak ją kupowałam to miała takie piękne kwiaty. Już jest bardzo ładnie u ciebie, chciałabym już tak mieć. Pozdrawiam

Coś się znalazło ale niewiele...








Tutaj widok z nieco większej perspektywy.

agniecha973 napisał(a)

Bardzo ładna hiacyntowa kompozycja Ci wyszła. Muszę gdzieś takie szklane naczynie nabyć, można w nim sporo wyczarować na różne okazje.

Agnieszko, ja uwielbiam szkło mam go sporo i używam nie tylko klasycznie, ale i czasem coś powydziwiam

Wazon, nie zawsze jest wazonem, a pojemnikiem na szczotki, szklana misa na deser mieści biżuterię, ... ...
Teraz troszkę ruchów w domu robię, bo ostatecznie odeszła już choinka i wszystkie pozostałości świątecznego nastroju, więc trzeba coś nowego zaaranżować

Jej listeczka

Mój mężuś ma taki pomysł z wywinięciem murka.
Moim zdaniem im prościej tym lepiej ale z drugiej strony schody trzeba jakoś wkomponować i właśnie z tym mam dylemat.



Oto pomysł mojego męża.