asc napisał(a)

Grażyna, strych jest niedocieplony jak trzeba i nie mam żadnej gradobiciarni... nie mam nawet gdzie trzymać nart i takich tam.... wiec robimy pomieszczenie gospodarcze... a awaryjnie jak po imprezie ktoś zaśnie to się bo tam właduje i już... wyniosę suszarkę na bieliznę i deskę do prasowania.. Mój dom to pokój z kuchnią i sypialnia.. .. brakuje takiego pomieszczenia ekstra.
Kto podskoczy ten wejdzie.... tylko dla wysportowanych

Czyli ja odpadam. Miłego dnia.

Żeby nie było, że wianków wcale nie mam, to pokażę te zeszłoroczne. Już zdobią dom




Czas na kolejne.

Jak miło że mnie odwiedzacie, odpowiem wieczorkiem, a teraz zdjęcia zrobione "w locie".
Wiecie że ja mam miejsce w domu z wiecznym latem. Może i mało to świąteczne klimaty, ale cytrusy kojarzą się ze świętami, prawda? Przynajmniej kiedyś tak było, jak były rarytasem i dostawało się je w prezencie. Właśnie w grudniu, bo wtedy te statki przypływały z cytrusami, których miało starczyć dla każdego obywatela, a nie starczały.

Na początek zakwitła kamelia, kwiat wielki jak dłoń, ale bez palców. Ma daszek z liścia



Złocień na kiju po przycięciu zabrał się za kwitnienie:



Oleandry w kolorze majtkowo-różowym.



No i rzeczone luksusy- cytrusy, czyli kumwkaty...



... i limeta, jest ich naprawdę dużo, chociaż krzaczek nie przyrasta szybko





I na koniec moje własne pomidory, dwa ostatnie pięknie zdobią parapet, wypada zjeść, ale jakoś o nich zapomnieliśmy.

Niestety ptaków dziś nie będzie, bo sie ociepliło... jest +3.. i ptaki nie chcą korzystać z dobrodziejstwa mojego i iść na łatwiznę.. nasypaliśmy przedwczoraj do tuby i do tej pory ubyło tylko 10cm słonecznika z tuby.. w karmniku nawet sierpówek nie ma... jedynie sikorki przylatują co jakiś czas na orzeszki.

Zrobiłam rewizyty u Was, mam nadzieje, że nie pominęłam nikogo.. i mus brać sie za pracę.... i odpowiem na wasze posty u siebie. Wczorajsza wymiana poglądów zajęła mi sporo czasu..
Moim zdaniem nie szkodzimy za bardzo jak nie dokarmiamy.. i nie szkodzimy jak mądrze dokarmiamy.

To moja opinia... moje zdanie. Jak mamy dokarmiać źle, to lepiej wcale..

Rzuciłam kontrolnie okiem na mojego klona, na wielkim drzewie są 4 sikorki.. ale żadna nie jest na karmniku.. ptaszki chociaż małe rozum mają To też moja opinia.

Ptaszek w kąpieli.. foto z lata Jak nie mieć wody w ogrodzie???
Katalogując kwiaty, zaczęłam wybierać najfajniejsze foty ze zwierzątkami.. mi sie fotki podobają







Oczko w w ogrodzie jest beee???? Nie zgadzam sie

agniecha973 napisał(a)

Rozpoczęliśmy dziś sezon narciarki... z wielkim hukiem

Oj zazdroszczę.. nawet tego huku

A jak sobie oglądałam przepis na mielonkę, to stwierdziłam, że ja najchętniej bym tę górkę ze śniegu robiła i razem z chłopakami w dół... a potem na kanapkę z mielonka przyleciała...
No cóż starzeję sie tylko na zewnątrz

Dziękuje Aga

Przedstawiam swój sposób na wieszanie wianków na drzwiach, niestety dotyczy tylko drewnianych

Wisi sobie wianek... troszeczke za wysoko powiesiłem do poprawki..

Trzyma się na bardzo ciekawym patencie

Nawiercona dziura w drzwiach, a w niej ... wsuwka do włosów
Dziurke zrobił mój tata, ale siostra montując niedawno drzwi poprosiła stolarza o wykanianie takiego otworu.


Niezawodny, niewidoczny i bardzo mocny sposób zawieszania wianków, nawet tych bardzo ciężkich, sprawdza się już kilka lat. Oczywiście podstawa do drzwi drewniane

Bogdzia napisał(a)

Aniu niewele widac ale kolory podobne do sójki więc może to faktycznie jemiołuszka? myślę ze widziałaś lepiej niz na zdjęciu więc porównaj.

Pokazałam M i mówi że to jemiołuszka. Prześliczny ptaszek niestety ciężko u nas spotkać, pojawiają się grupami i w przelotach

Gosia... dzięki za to wielkie Twoje serducho Człek (złośliwi powiedzą, że baba NIE CZŁEK) aż sie uśmiecha, że śwat nie jest taki zły jak go pokazują ..

Spóźniona urodzinowo, ale niech Ci śwat też odwzajemni sie wielkim serduchem na każdym kroku. Buziam, cmok, cmok.. i bukiet zostawiam.... może kłujoki, ale pikne

Dziewczyny to hobby męża, jak ma czas potrafi w czatowni siedzieć 3 godziny zrobić ponad tysiąc zdjęć z czego wybierze 2 góra 3 dobre ujęcia

To jest chyba krogulica ale głowy nie daję foto z poprzedniej zimy

Gabisia napisał(a)

Ten wianek bardzo mi się spodobał z powodu koloru bombek Śliczności

Mirello ja dzielę się tym co dostałam od kogoś bez pieniędzy A z tą werbeną jest historia taka Wsadziłam w zeszłym roku werbenkę byłam szczęsliwa że ktoś się ze mną podzielił .Pięknie wzeszła i dbałam o nią .Potem wyjechałam na tydzień M miał się opiekować roślinami.Przyjeżdzam co prawda po 3 tygodnacha one leżą prawie wszystkie Tak je podlewał ze zamordował.ha ha płakać mi się chciał ale cóż znalazłam jakieś 2 malutkie ledwie zywe .Przesadziłam i wyrosły na piękne okazy Nasionka zebrałam i dzielę się z wami To Tyle Nie nasz swego podpisu więć zyczę Ciżeby też urosły i zebyś też sie dzieliła z innymiPozdrawiam jesiennie To moja werbenka

Gabisia napisał(a)

Na wejściu:

My favorite!!!
Gabi Twoje wianki przekonują mnie, że po pierwsze: w prostocie siła, a po drugie: CZERWIEŃ to kolor tych świąt! A jeszcze jak obejrzałam wianki Danusi - w przyszłym roku idę w czerwony
Z fotkami ze spotkania to się nie postarałaś, ale ponieważ też miałam w tym udział - nie narzekam

Widzę ,że każdy swoje dzieła świąteczne pokazuję , to i ja pokażę domek z piernika ,a teraz musze zrobić wianek śliczny.

Gardenarium napisał(a)

Danusiu, siedzę i z rozdziawioną paszczą oglądam Twój ogród po zmianach - jest jeszcze bardziej niesamowity!!! Ale lustro-samograj to prawdziwy hit! Wicio musi opatentować
Cudnie jest u Ciebie - czy ze śniegową kołderką czy bez. Jestem zachwycona!!!
Twoje wianki świąteczne jak zwykle mistrzostwo - w przyszłym roku idę w bożonarodzeniowe czerwienie - to jest jednak "ten" kolor na święta
Buziaki

i na konic dzisiaj trochę kolorów Meksyku:




Więcej w wątku: https://www.ogrodowisko.pl/watek/2856-ogrod-azyl-amatora?page=50

"Voladores (dosłownie "latacze") - prekolumbijski meksykański obrzęd religijny, związany zwłaszcza z tradycjami ludu Totonaków, zamieszkujących okolice miasta Papantla na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. Pięciu mężczyzn w odświętnych strojach wspina się na 30-metrowy słup, jedne z nich pozostaje na szczycie, przygrywając na bębenku i flecie, natomiast czterech pozostałych, z linami przywiązanymi do kostek rzuca się w dół, zataczając powolne obroty. Obrotów tych jest dokładnie 13, co pomnożone przez czterech tancerzy daje 52, tyle ile lat liczy tradycyjny "wiek" w przedkolumbijskim kalendarzu. W 2009 rytuał został wpisany przez UNESCO na listę Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości." - źródło WIKIPEDIA




Trochę się powtarzam, bo Bogusia wcześniej już o tym pisała

Chichen Itza to słynne miasto Majów i najbardziej znany tego typu zabytek cywilizacji na półwyspie Jukatan. Od niedawna zaliczany jest również do siedmiu nowych cudów świata.
Na placu Głównym znajduje się piramida Pierzastego Węża - architektoniczny kalendarz. Za pomocą światła i cienia boski Kukulkan wskazuje, w dniach przesileń, początek i koniec pory deszczowej oraz, w dniach równonocy, początek i koniec przygotowań do zbiorów kukurydzy. Na szczyt prowadzi 91 schodów z każdej strony, a to wraz z postumentem na górze daje 365 stopni, które symbolizują ilość dni w kalendarzu słonecznym Majów.

Odwiedziliśmy rezerwat biosfery Ria Lagartos, gdzie w naturalnym środowisku żyją flamingi:

Plantacja niebieskiej Agawy i destylarnia tequili:

Wioska rybacka Puerto Morelos położona w połowie drogi między Cancun a Playa del Carmen. Kameralna atmosfera, mniejsza ilość turystów, piękna plaża, oraz świetne warunki do nurkowania.