Zbieram siły na jutro. Wybieram się z samego rana do ogrodu. Pozdrawiam wszystkich zaglądających

Hej ho, ja też mam taki plan

Mirella napisał(a)

Hej ho, ja też mam taki plan

No to idziemy razem

Uff, dzień minął mi dość pracowicie. Pogoda w sumie niezła, chociaż miało być cieplej, a był tylko 6 stopni. Przycięłam berberysy i tawuły japońskie, bo one najwcześniej się rozwiną. Rany, nie wiedziałam, że tak dużo tego jest. Pół dnia mi to zajęło.No i ścięłam róże, i odsłoniłam. Mam nadzieję, że zima nie wróci.
Teraz grzeję nóżki pod kołderką po pracowitym dniu

Marysiu, u mnie słońce było 10 minut zimno, ale przycięłam bukszpany, zrobiłam domek dla owadów, wkopałam agrest na patyku, za zimno nie miałam ochoty siedzieć w ogródkua jak u Ciebie?

Marysiu, u nas było pięknie, a ja musiałam w domu siedzieć. Straszna to dla mnie mordęga. Krzewy już przycięłam, ale jak byłam ostatnio, to zielsko rośnie okropnie. Pielić by trzeba. Pozdrówka.

Rany ale mnie zatkało na widok tych kwiatów - juz myślałam że Ty na innej półkuli jesteś

Witaj niezmordowana Kasiu!
A to już tegoroczne kwiatki

EPODLAS napisał(a)

Marysiu, u nas było pięknie, a ja musiałam w domu siedzieć. Straszna to dla mnie mordęga. Krzewy już przycięłam, ale jak byłam ostatnio, to zielsko rośnie okropnie. Pielić by trzeba. Pozdrówka.

Bożenko!
Weekend miałam naprawdę pracowity.
Przede wszystkim przycięłam jałowce, bo już nie mogłam patrzeć na takie krzaczole. Na razie wygląda to tak:


I tak:


A to cyprys przycięty jesienią. Myślę, że w sezonie nabierze wyglądu Cały był w środku uschnięty .

Przycięłam lawendę Niedużo, bo to młode sadzonki