Gosiu: dziękuję za odwiedziny i miłe słowa

o tak mąż mnie wspiera i nawet czyta ze mna kilka wątków na Ogrodowisku

pokazuję mu co ciekawsze realizacje (chociaz prawdę mówiąc powienien wszystko widzieć, bo wszystko jest warte uwagi

) chociaż jak przeczytał, że szmaragdy mają zmienić miejsce swojego życia i nie byc przed murem to się bardzo zmartwił, tyle co ona sie tam narobił, a tu źle

ja go pocieszam że na razie to tylko dyskusje i poszukiwanie drogi

i faktycznie dobrze że jestem tu teraz a nie dopiero nastepnej jesieni, kiedy bym dosadziła co nieco, i byłoby by jeszcze więcej przeróbek
Kasiu nie spieszę się ani trochę w końcu jest jesień, czas zadumy i refleksji

tylko czy robić żywopłot praktycznie w 1/3 ogrodu tylko dlatego że raz na 1,5 miesiaca przyjeżdza tam szambiarka i pracuje jakiś czas??? mam wrażenie że przez to mocno zmniejszy sie ogród. Orzech jest juz poza ogrodem i pod nim znaduje się zabawisko, czyli kolekcja dzieciecych akcesoriów wszelakich, i to nie naszego syna, tylko dzieci szwagierki, która dopiero się buduje i teraz mieszka z nami. widok na orzech od strony ogrodu jest taki
a patrząc na niego od strony wejścia do ogrodu, to w tym kącie wygląda to tak, naniosłam podpisy sytuacyjne

na siłę można by przesunąc ogrodzenie i włączyć orzech w skład ogrodu

już widzę minę męża jak mu o tym powiem

Dzięki dziewczyny za odwiedziny i zapraszam ponownie