Tak mnie wzruszyła Twoja historia, że chyba napiszę jednak trochę mojej, chociaż M jest w tym lepszy. Zawsze marzyłam o takim tajemniczym ogrodzie kiedy czytałam lekturę i Twój mi go przypomina, brak tylko zamaskowanej zielenią furtki, ale to nic. Pięknie
A tu jeszcze troszkę z przykręcania deskowania no i ogród oczywiście. Widać że wiciokrzew troszkę ucierpiał, bo musiał być zdjęty ze ściany, ale teraz już wygląda dużo lepiej i ma nową drabinkę...
( 02.07.2011 )
I sosna, której już niestety nie ma...
I nasza jabłoneczka, a za nią w głębi brameczka....( to dla Iwonaal )
A to zdjęcie wkleiłam bo chciałam wam pokazać te kwiaty ( za moim M. i chrześniakiem )... teraz rabata jest nieco przerobiona... funkie przesadzone w inne miejsce, a całość w odcieniach żółci, pomarańczu... taka płomienna, uszczupliłam trochę wielkość tych kwiatów, bo kładą się niemiłosiernie i nie dało się ich podwiązać...
Ale chciałam zapytać, czy ktoś wie co to za bylina w ogóle ?
A za nimi wielkie azalie....
( 07.08.2011 )
____________________
Chatka Baby Jagi
Mój Blog http://domekbabyjagi.blogspot.com/
Nie doczytałam jak masz na Imię , bo trudno mi się zwracać do ciebie tarnino ,,,,
Chciałam tylko nadmienić , że widzę tam oczami wyobraźni mój namiot pod drzewem .
to ogród mojego dzieciństwa ...mojej babci . do złudzenia podobny układ u ciebie i jeszcze ta wysoka rudbekia teraz ..moja babcia nazywała ją zbójami ..i ogród też był na pochylonym terenie . achhhhh rozmarzyłam się .rzeczywiście bajka u ciebie -najprawdziwsza .
faktycznie mogło to tak wyglądać no to już się nie tłumaczę, piękne "chaszcze" ;D
Iwonaal ma trochę rację z tym "Tajemniczym ogrodem"-też o tym na początku myślałam, i o furtce..
Pozdrawiam i jak inni czekam na dalszy ciąg