Jakiś czas temu

Za bramą mam kolumnowy (po lewej) a obok domu rozłożysty, ale cięty w stożek (zdj. po prawej)

A w miejscu starej wiaty trochę się zazieleniło.

Kostka powędrowała pod nową wiatę:

Kochani!
Faktycznie czasu na komputer brakowało, i mało go nadal...
ale chciałabym do Was powrócić.... może ktoś jeszcze pamięta i zajrzy...

Przez te ponad pół roku milczenia podglądałam Wasze ogródki czasem po cichu, więc nie jestem aż tak bardzo nie na bieżąco u Was, ale u siebie mam niezłe zaległości...

Tak na początek przypomnę pewne brzydkie miejsce, które było naszym głównym zadaniem na miniony rok - brzydka, nieużywana już wiata na samochód. Trzeba ją było rozebrać i postawić w dogodniejszym miejscu nową.



W międzyczasie mąż załatwił trochę pozagatunkowej kostki betonowej.

ana_art napisał(a)

Z wczorajszego odśnieżania

I dzisiejszy poranny odśnieżony front

Sprytne urządzenie Nie potrzebne podgrzewane podjazdy i chodniki.

Dzisiaj zapraszam do udostępniania żółtego Słoneczny kolor nas rozgrzeje.

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.812174692141955.1073741907.140025996023498&type=1

ana_art napisał(a)

i nowy lokator, który zamieszkał wśród traw

Co za wspaniały okaz. Podziwiam ostroznie żeby go nie spłoszyć. Masz piekny ogród, wypracowane rabaty. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam.

bleebla napisał(a)

W donicy planuję zrobić tak:

to link do tego zdjęcia http://www.sgd.org.uk/garden-designer/charlotte-rowe-msgd_138.aspx?DirectorySearchPageId=3

Piękna inspiracja ! czekam na realizację i mebelki w odpowiednim czasie

ten widok z tymi kulami urzekł mnie po prostu !, ja nie jestem bukszpanowa, mam 1 kulkę mimo woli, lubię oglądać bukszpany w innych ogrodach - a Twoja kompozycja mnie inspiruje i aż się chce skopiować choć na efekt trzeba poczekać dobrych kilka lat - cudowne zestawienia !

miłego dnia
pozdrawiam

przeczytałam cały wątek o przycinaniu tui i dalej nie wiem co zrobić z moimi szmaragdami, przyciąć im czubki, formować w stożek czy walec, choć stożkiem są cały czas czy puścić samowolce nie dość że rosną w nieodpowiednim miejscu to jeszcze nie wiem co z tym fantem zrobić

WilczaGora napisał(a)

oto moja "Fretka" (dla nieznajomych Afrodyta)
peeling gwarantowany przy nawet lekkich powiewach wiatru

]

miło z rana zobaczyć coś fajnego na poprawę chumoru ten ,,peeling'' mnie rozbawił

Nikita, Nikita to ruskie imię a mieszka koło Łodzi
Szmaragdy posadzi, linię kroplującą wymodzi.
Po autostradach śmiga aż się za nią kurzy
I w wątku szmaragdowym pięknie bajdurzy.

Wąż dusiciel? to taki większy zaskroniec
Pilnuje domciu a włamywaczy ma za nic.
Jak to wszystko czytam, nie do uwierzenia
A tak się narzeka na młode pokolenia.

Witajcie, będę pisał na raty i edytował i dopisywał, gdyż zeżarło mi tekst kilka razy, więc nie będę ryzykował. Nie piszę, ze względu na internet, niby mam ale tto straszna męczarnia, po prostu nie mam nerwów. Zaglądałem codziennie i nie pokazywało mi że się odezwałyście, dopiero gdy chciałem edytować swój ostatni post i wywalić jedno był, to dopiero wyświetliły się wiadomości. Telefon fajna rzecz, ale to cały czas zabawka. Niby można na nim zrobić wszystko ale to katorga. Wczoraj pisałem ogłoszenie o pracę, do netu i gazety ale zajęło mi to 3 godziny, myślałem że wyzionę ducha. W laptopie baterie padły i trzymają tylko 10 min, więc nie ma po co wychodzić z domu. Teraz mam ciężkie czasy, nie mam roboty ani pieniędzy, zostało mi 150 $ na jakieś 2-3 tygodnie wystarczy. Mój kolega zniknął, po kłucił się ze wspólnikiem, spakował się i wyjechał, t dni się nie odzywa jak mnie zostawi samego to lepiej nie myśleć co będzie. Chodzę, szukam, pytam, dzwonie i nic. Jak tylko zarobię pierwszy tysiak to od razu lecę po bilet i wracam, już mam dosyć. Do kraju nie mam za bardzo po co wracać ale przynajmniej będę między swoimi a nie sam jak palec na drugiej półkuli. Od jutra ma się oziębić i to bardzo, zapowiadają znów po -20 jszcze musiałem tu trafić na taką paskudną zimę. Nie mam co ze sobą zrobić, to chodzę na spacery oglądać jezioro. Jak mi się uda, to coś wstawię.
Aniu, klona wykopałem na budowie a funkie dostałem od jednej pani i trzymałem w doniczce od lata a teraz już rosną u mnie : ) orzechy smakóją ale płaczą że pancerne i tylko młotkiem można je rozbić. Teraz pomyślcie jakie tu wiewióry mają zęby. Pozdrówka

mira napisał(a)

Filip jak tylko zima będzie oczywiście , ze napiszę i sama jestem ciekawa jak przezimują bo mam zamiar je rozmnożyć i pomieszać z wrzosami -u mnie rośnie na wzniesieniu i przysypałam lekko więc jestem dobrej myśli.

A werebena z onętkami spasowała - obie wyrosły mi na prawie 2 metry -w tym roku będę chciała spowodować niższe wzrosty wszystkich bylin i będę próbować ciąć końcem maja - to trudne bo się opóźnia kwitnienie a ponadto jak w maju ciąć tak piękne kupki zieleni - postanowiłam to wypróbować

to raz jeszcze ta dobrana para

Miro, kosmosy urokliwe W tym roku wracam do nich po kilku latach przerwy Kupiłam też nasiona pełnych, jestem ich ciekawa.

bociek napisał(a)

Hejka, zainteresowal mnie ten pustynnik, on jest bialy czy rozowy? A widzialas moze czy pszczoly siadaja na kwiatach?

Jezeli zas chodzi o kosacce syberyjskie mam ich troche, glownie fioletowo-niebieskie i musze je ograniczac co jakis czas, wystarczy mala kepka, zeby w kolejnym roku juz ich bylo dwa razy wiecej. Mam tez i biale i bialych nie polecam, slabowite sa i nie przyrastaja mocno w kepie, wrecz zanikaja. W zeszlym roku mi w ogole nie zakwitly

Buziaki

Pustynnik olbrzymi Bociusiu rudzielcu jest biały i tylko biały pozostałych nie mam i nie zamierzam
to jest za wczesna pora na pszczoły, nie jestem znawcą, ale tak czuję, mało ich w tym okresie

syberiaki fioletowe ja się z nich cieszę i nie rozrastają mi się za bardzo popatrz



irysy rosnące w gliniastym podłożu,dla mnie to jak poddani składający hołd królowej
białe mi się wywdzięczają, za to , że je posadziałam






efekt u mnie na glinie conajmniej 5 letni