Dziękuję wszystkim za pochwały! Ogród to prawie moje "trzecie dziecko", więc każde dobre słowo to balsam dla duszy. A pochwała z ust profesjonalistki jest szczególnie cenna.
Prowadzenie własnego wątku wymaga sporo czasu i na razie nie mogę sobie na to pozwolić, ale postaram się być aktywna inaczej.
Naturalnie, wszyscy wiemy, że zawsze pokazuje się ładne zdjęcia, wiec wiadomo, że mam jeszcze wiele do zrobienia nad strumykiem. Np. zagospodarowanie miejsca, w którym woda wpływa do ogrodu. Wiosną chcę tam posadzić paprocie i hosty.
Czasem taki strumyk bywa kłopotliwy, np. co jakiś czas poziom wody bardzo się podnosi. Wszystkie rośliny na dole są zalane.
Tu pod wodą znalazł się nisko położony , kamienny mostek.
Jesienią i wiosną woda niesie z pól duże ilości mułu i brudów, a wszystko to osadza się na dnie i na moich brzegach. Praktycznie co roku przeprowadzać trzeba akcję : Wielkie Czyszczenie Strumyka. To dosyć ciężka robota - ja czyszczę (tzn. płuczę rośliny i kamienie i wybieram muł z dna), a panowie wynoszą kilkadziesiąt wiader tego świństwa na kompost. Nie ukrywam, że pod koniec tej akcji nie mogę się już rozprostować...
Żeby zakończyć bardziej optymistycznie - zrobiłam małe, kamienne progi, żeby także w innych częściach ogrodu słychać było szum wody.