Kasiu....bardzo dobrze! teraz tylko wieje, chłop mi zmarzł na domku, aż go telepało, ale cuda tam tworzy
róże kwitną, aktualnie Graham Thomas, Fresia, Chopin i Irena
Powoli lepiej, dzięki
A kolory już sie gubią
ale patrzę jeszcze sobie na perukowca, jakie oczko z pnia, a z boku jednak wypuścił nowe gałązki, wiosną będę formować, coby nie zarósł dywanu z hakone
Jula, ty musisz poszukac sklep z czasem, ja też
Ja tam wolę inne pieszczoty...niż dupsko w różach Ale moje róże to może mniejsze arystokratki... zwierzęta upodobniają sie do właścicieli.. to może i róże też ???
Mi gałązki anabelki przysypały się korą.. i wszystkie sie ukorzeniły...część nawet na szmacie Oddarłam je z tej szmaty.. posadziłam w miejsce docelowe i rosna sobie w najlepsze.. Przesadzałam kwitnące wiec trochę oklapły, ale się przyjęły.
Sorki Madżen, że u Ciebie foto, ale takie mam anabelki z gałązek które sie ukorzeniły przysypane korą
Klon japoński ,podstawowa odmiana kupiony po przecenie jesienią 3 lata temu. Dwa lata w ziemi w tym roku w donicy wstępnie przycięty i uformowany. Tak wybarwia się jesienią.
W myśl zasady, że po burzy słońce
ostatnio lało, nic nie robiłam, a mam do przesadzenia marcinek, wycinanie suchych badyli, przesadzenie do donic jaśminowców z Krety i chyba powoli czyszczenie z jednorocznych, ale chyba w piątek dopiero, o ile plan się nie wywróci...
nawet portulaki jeszcze się starają, mizerne, no bo Dżaga wykopuje!! zabrała pańciowi okulary, zbiła szkła, wyciągnął z budy oprawki i kaput, mus nowe
chyba ją ubiję!!!!!!!!!!
kalla jest i taka limonkowo- biała, ciut miałam pokusę, a wybrałam te winne, wykopałam je i idą do piwnicy, ciekawe czy za rok znowu zakwitną?
widziałam sadzenie na hektarach i widziałam mega przeceny, po 25-45 gr za cebulę, ruszaj i dokup
a ja przy okazji innych zakupów, dostałam bon na 30 zł i kupiłam z przeceny cisy, po 6 zł, nie wiem gdzie mają być, coś trzeba wymyślić, ale wzięłam, no bo tanie i ładne...ostały się 5...chyba wrócę po nie
"Miszczyni "! Inspiracje wcielane w życie w przemyślany sposób i powoli ale konsekwentnie ... nie tak jak ja, chciejstwo i na łapu-capu...wszystkiego po trochu a teraz jak juz rosną... to żal wyciepać...
A trawki amazon - carrexy znaczy... wyglądaa pieknie, jak stipy które kocham tyle że one nie zimuja ponoć ( stipy) a te twoje carrexy tak... czekam na wiosne jak sie u ciebie odnajda po zimie i lece je kupować - cudne sa.
Ogrodu juz gratuluje a co dopiero jak bedzie reszta planowanych nasadzen !
Przyznaje sie - ja tak nie umiem...;-(
p.s.
Którą z pozycji pana H M - skandywkiego twórcy kryminałów polecasz mi na poczatek...nie znałam tego pana ani jego książek, poczytałam u ciebie,poszperałam i... nabrałam ochoty na spotkanie z panem Kurtem W...... tylko nie wiem od czego zacząć.......
Jezu ja tez bym poszałaał zakupowo w księgarni.........też..............tego Jagielskiego brałabym w ciemno, o "Sejfie " słyszałam więcej dobrego niz złego - nie czytałam...może sie skuszę, co do ostatniej Grocholi to podzielam twoje zdanie.........rozczarowała mnie, ja kocham wczesną Grocholę.
Za to ostatnio w ksiegarni na literke "e "widziałam 3 tomy opowiadań autorstwa Alice Munro - tegorocznej noblistki i żałuje ze nie kupiłam, ale miałam w tym momencie niestety inne priorytety ......dwa opowiadania przeczytałam na stojąco i podobały mi sie, takie specyficzne "grocholopodobne" pisanie o kobietach i chyba dla kobiet.......moze napisze list do Mikołaja to mi kupi........
Kochm ogród ( wydatki !!!) ale kocham tez i ksiązki ( wydatki !!!) ale póki co musze zastopowac i jedo i drugie.....
Pozdrawiam