Podpowiecie mi jak się nazywa ta żurawka? Jest moja własna, ale nazwy nie znam

Kasiu z instrukcją odnośnie decoupage zapoznałam się i mam nadzieję, że skorzystam z niej już niebawem. W ogrodzie naprawdę nie mam kiedy pracować, bo kiedy wracam po pracy do domku jest już niestety ciemno. Na ogród pozostają mi tylko weekendy. Więc w tygodniu faktycznie wieczorkami, kiedy najmłodsze dziecko pójdzie spać, można się zająć czymś fajnym i pożytecznym, np. decoupagiem

Poniżej parę fotek z takim trochę klimatem jesiennym w domu.



Kasiu ten patyk w kompozycji z hortensją pochodzi z plaży znad Bałtyku - coś w Twoim klimacie



Świecznik z wykorzystaniem kasztanów, korzeń ze spaceru po lesie i kompozycja ciekawych kamieni z odbitymi muszlami i innymi prehistorycznymi organizmami oraz patykiem wygładzonym przez fale morskie.....przypomina mi głowę ptaka z długim dzionem.....

Kolorów cd
Różyczka jeszcze kole w oczy neonowym różem.

No i trawy, tu widoczne są dwie, niedaleko jest jeszcze trzeci miskant najmłodszy.

Turzyca Silwer Sceptre - u mnie jakoś nie przemarza.

Dekoracyjny też jesienią jest dereń Sybiraka. Jest jeszcze młody, ale zgodnie z zaleceniem wiosną przycinam gałązki, żeby było ich najwięcej. Mają jesienią śliczny bordowy kolor.

Kochani dobrze ,że nie uległam panice i pojechaliśmy na działkę. Nie było źle, ale widok zmarzniętych cynii, kosmosów i żeniszków był przygnębiający. Najbardziej zmartwiły mnie przymarznięte zawilce. Liście zielone, a kwiaty pospuszczały smutno główki. Ale jest jeszcze sporo kolorów.

Skarpa w jesiennej odsłonie.

Najbardziej ładnie wyglądała ta hosta.

Skarpa szczególnie jest kolorowa. Bergenia cudnie się przebarwiła.

Kwiaty rudbekii, taż zmarzły, jedynie te z boku przytulone do traw ocalały.

Gardenarium napisał(a)

Danuś a cóż to za żurawka o tak wspaniałym intensywnym kolorze?

Gardenarium napisał(a)

Melduję, że z grujecznika liście spadły, troszkę pocieszył i pachniało karmelem czy cukiernią, jak kto woli. U mnie czułam ten zapach.

Przepięknie przebarwił się u Ciebie grujecznik... a u mnie wciąż ciemnozielony.. A ja tak uwielbiam jesienne przebarwienia liści ... Mam chyba pecha bo w moim ogrodzie ani grujecznik ani ambrowiec ani miłorząb nie chcą się pokazać w jesiennych szatach...

hortensję mocujemy mocno do podkładu haczykami



raz od zewnątrz, raz od wewnątrz wianka



i tak po kolei dokładamy, aż dojedziemy do końca

Obiecane fotki z robienia wianka

Potrzebne materiały: podkład słomiany, świeże kwiaty hortensji, drut florystyczny min. grubości 0,9, cążki, sekator i kawałek sznurka do zrobienia witki



drut tniemy na kawałki ok. 4-5 cm i robimy haczyki



kwiaty hortensji dzielimy na mniejsze części



na słomianym podkładzie robimy na początku witkę do zawieszania

Gratki na pierwszą seteczkę.. ogólnie odeszliśmy od zwyczaju wstawiania gratkowych kfiotków... ale nie mogę sie oprzeć

Bogdzia napisał(a)

Byłam dziś w lesie i nazbierałam troche grzybów a własciwie nazbieraliśmy razem z m. Nie jest to dużo w porównaniu do innych lat i grzyby nie najwiekszej szlachetnosci gatunkowej ale i tak dobrze ze są . W lesie była równiez Anitka (Anipla) i też nazbierała nawet ładniejsze od moich.Tak wygladają moje:

Bogdziu dużo grzybów ale to zajączki było coś szlachetniejszego? i to po niedzieli

Syla - ja też przemęczona, ale już niedługo przerwa zimowa w budowie

Joku napisał(a)

Aniu, Kosmos ma czerwone pączki? Jesteś z niej zadowolona?

Tak Jolu pączki Kosmos ma czerwone a jak się rozwija pokazuje się biały a tu pąki jeszcze z rajskiego
w tym roku mnie nie zachwycił, ale podobnież w pierwszym roku tak ma

Domi napisał(a)

Cześć Dziewczyny, witaj Emko

Domi ogród cudny ale te kule........ wypasione
Pozdrawiam

jestem, jestem

teoretycznie powinnam miec czasu fuullll, a praktycznie czasu niet

z ogrodowych to zmieniliśmy siatkę na domku dla insektów...zmiany się szykuja w warzywniku...bedzie nowy, większy kompostownik...nie wykluczone, że bedziemy płotek drewniany rozwalać i dwie skrzynie przenosić...ot i tyle...poza tym snuje plany na przyszłe rabaty, zwłaszcza tą wzdłuż płotu, pewnie już bym cos działa, ale czekam na likwidację żywopłotu....ale nie wszystko od razu


domek po małym liftingu




i skrzyneczkowa dekoracja






jutro tez bieganina-urodziny córci...

Strasznie dziękuję za szybką odpowiedź.
Niby malutka działeczka, ale taka metamrofoza dla mnie samej masa roboty, zwłaszcza, że młody absorbuje cały mój czas. Mam nadzieję, że na wiosnę zacznie już chodzić i nie będzie wszystkiego ładował do buzi, to wezmę go do ogrodu a sama będę kopać. Ale lubię to, więc mam nadzieję, że się uda Na razie to mocno skomplikowane, bo jak on przyśnie na godzinkę, a ja wyrwę się do ogrodu, to cała robota w domu leży, a obiad sam się nie chce ugotować
Pani Danusiu, a co by Pani posadziła w miejscu tych żółtych kółeczek?

W jesiennym ubranku
i moje maleństwo śliczne

Dobranoc.Niech ten ból Ci minie i kwiatuch na dobranoc. Zcięłam go przed mrozem

Agnieszko wpadłam pozanć Twoje koteczki Lili i Mimi


są przesłodkie, wymiziaj je ode mnie, mogłabym całować te mordki, ale wiem, że to nie możliwe
Uwielbiam w ogrodzie wapień i granit, ale Twoje tufy wapienne, porośnięte mchami, oddają prawdziwie nazwę Waszego ogrodu, macie skarby w ogrodzie, to cud natury, bo to stary kawałek wapienia, prawdziwie jurajski,

naturalne porosty i skalniaczkowe poduchy, kotki jak widzę uwielbiają

Zaraz nas Danusia przegoni...za te rozmówki nie ogrodowe
To tak na spokojną noc moje szczoteczki

Klon super wygląda...chociaż też bo drugi łysy biedak...tak go słońce wypaliło...





Limka...i dalie...calkiem dobrze się też mają...