Agatko dziękuję. Trudno, stało się i przyszło nowe. Danusia nie zaleca użalania się nad stratami. Mówi że kupicie sobie nowe i ładniejsze he he.
Jak Szefowej posta przeczytałem
Ani minutki się nie zawahałem.
Ubrałem sobie buciska gumowe
I berecik z antenką na głowę.
Suchą odnogę łopatą podważyłem
I zgrabnym ruchem z ziemi dobyłem.
Chciałem kupić sadzonki w ogrodniczym
Niestety do chałupy przybyłem z niczym.
Po cichu liczyłem na jakie wyprzedaże
Okazuje się że tylko sobie marzę.
W sklepie pani za czółko mnie pomacała
Do przyjścia na wiosnę bardzo zachęcała.