Monia a my się do Was wybieramy i dotrzeć nie możemy, musimy się kiedyś umówić,
dawno spotkanka nie było
W ogrodzie jest zjawiskowo jak na łąkach a przy domu nowocześnie i elegancko
buziaki
A co u moich hortensji?
nn w kolorze pudrowego różu już prawie się rozwinęła. Nie znam jej nazwy. Lubię ja za to, że niezawodnie kwitnie i jest pierwsza, która nabiera koloru.
Schloss Wackerbarth na razie w większości ma zielone kwiaty, ale już na nednym widać zaczerwienienie.
Dziękuję że zaglądasz, szkoda że u siebie jesteś tak rzadko
Z tego Twojego opisu aż nabrałam ochoty na tę posiadłość ze starymi hortensjami w ogrodzie. A swoją drogą dziwne, że ludzie jeszcze tego nie rozgrabili, nie wykopali.
Vita, powiedziałam, że to kwestia nie tylko kwaśnego podłoża ale jednocześnie zawartości pierwiastka glinu - Al- w glebie. Jeśli masz kwaśne podłoże a nie ma tam glinu to będą tylko różowe.
W tym domostwie nie wiesz co ktoś tam kiedyś robił, co wylewał, czy składował.
Nie potrafię Ci wyjaśnić że jedna po 10 latach zakwitła na niebiesko, może w ogóle słabo kwitła i babka tego nie zanotowała, a ta zima była tak deliktana dla ogrodówek że zakwitła pięknie i kobieta zauważyła ten kolor .
Wiem, też że długo nie uprawiana ziemia sama się zakwasza.
Zobacz moje ogrodówki, mam dwie w tym miejscu, kiedyś były czysto różowe,
jak ta ( która rośnie raczej na zasadowej ziemi, dawno nie badałam, ale staram się zakwaszać)
potem zaczęłam je podsypywać nawozem do hortensji który miał zawartość glinu, potem sama kupiłam ten dezodorant o którym Ci mówiłam i pokruszyłam, więcej pod jedną i
zobacz ją dziś
i mniej pod drugą,
Kupiłam w necie siarczan glinu, 5 kg , raczej za dużo dla mnie ,jak będziesz to mogę się podzielić.
To jeszcze dopytam. Po niższym skoszeniu w niektórych miejscach widać trochę czarną ziemię. Warto w tym miejscu dorzuć nasion trawy, czy jednak dać czas i samo zarośnie w tych miejscach
ogród się ugotował i wysechł - z uwagi a suszę i ograniczanie zużycia wody
trzeba będzie pomyśleć o linii kroplującej bo szkoda roślin - ale to na przyszły rok
nie padało miesiąc ponad trawa całkiem wyschła i szeleści pod nogami róże się ugotowały - prócz jednych - heidetraum -tegoroczny nabytek który cudnie kwitnie
reszta ledwo zipie
zarośnięta chwastami zwiędnięta wyschnięta itp.
praca w ogrodzie zabroniona ale może coś podłubię delikatnie lewą ręką
wczoraj popadało i przedwczoraj nareszcie trochę wody ale to i tak wszystko mało
Ależ ja dawno u Ciebie nie byłam! (Na swoje usprawiedliwienie mam tyle,ze na swoim wątku tez mało jestem ) a tu takie zmiany... taras wymiata, toz to etsrada normalnie
Piekne te fiolety , wszystko Ci rosnie jak na drożdżach
Rysunek mnie rozbroił
W tym roku jestem rozczarowana niektorymi jezowkami.Jednak te podstawowe odmiany sprawdzaja sie u mnie najlepiej. Te nowe po 3 latach sa mikre. Niskie, kwiaty male, pomimo nawozenia niestety.
Moze ktos mial taki przypadek i moglby mi wytlumaczyc co sie tu stalo? Na poczatku czerwca przycielam czesc pedow tego dzielzana.Czesc nieprzycieta zakwitla oczywiscie wczesniej ale zupelnie innymi kwiatami. Ta czesc przycieta zakwitla normalnymi kwiatami. Ta nieprzycieta ma normalne liscie jak reszta ale kwiaty jak skabioza.