Werbeny jeszcze nie do końca zbrązowiały,

i te były nieduże zapomniałam nazwę ale miały taki mocno pomarańczowy miąższ, więc wszystko można wyhodować

Targ Campo dei Fiori

Pięknie wyeksponowane owowce i warzywa

quote=kasiek napisał(a)- no w koncu sie odezwałaś

Mam nadzieję, że zima przez mase pracy związanej ze studiami szybko przemknie

Przydałoby się teraz kilka łądnych strzyżonych bukszpanów i mam zamiar szukać po okazyjnych cenach bo metrowe stożki w mojej okolicy są nawet droższe, a na własne mogę poczekać. Tak już wybiegając marzeniami w przyszłość, za 10 lat do własnego ogrodu będą jak znalazł.

Protestem na paskudne opuchalki kilka żurawek





Na koniec ponarzekam sobie troszke na niekompetentego dentyste, który kiedyś wyrywając mi ząbka pozostawił jego resztke co skończyło się na wczorajszym zabiegu chrurgicznym.
Zabieg sam w sobie dzięki fajnemu specjaliście był nawet zabawny o ile można to tak nazwać, ale ból po odpuszczeniu znieczulenia już taki nie był. Dzisiaj już lepiej.... wyglądam tylko jak chomik

też teraz obstaję przy odkładach, mniej pracy i efekt pewny

Aniu przeniosłam ją do domu, powiesiłam w oknie, żeby miała dużo światła, ale już zrzuca dużo kwiatków i nierozwinięte pąki,

niedługo trzeba będzie ją skrócić

Moje snopeczki

I jeszcze zbliżenie uwalniających się nasion, co dopiero wczoraj się stało, choć strąk pękł kilka dni temu.

Werbeny jeszcze nie do końca zbrązowiały, zrywać już nasiona czy nie?


a dołem wciąż nowe wyrastają i nawet pączki się szykuję