Dzisiaj cd. ziemnych robót. Za sadzenie i przesadzanie się wzięłam, ale niewiele zdziałałam, bo późno na działkę pojechalismy. Małymi kroczkami a do celu
Kwitną róże
Chopin, jego zasadnicze kwitnienie odbyło się podczas mojej nieobecności, teraz już skromne
Louis Odier
Kristall
Wczoraj wykopałam trzy kolejne, zmarnowane róże Jutro ostatnia do wywalenia
Nie dostałem podkładu z gąbki, więc zrobiłem na tym co miałem
Myślałem, że mi na jeden nie starczy, a tu wyszły dwa
Jeden już wisi na drzwiach od strony domu, a drugi czeka w pokoju
Mam jeszcze taki plan Tak sobie myślę czy nie uwiązać do nich trochę jarzębin, żeby tak powiewały pod nimi, a jednocześnie dodały koloru Choć podobają mi się takie jakie są
O furczaku muszę jeszcze gdzieś doczytać pierwsze widzę jegomościa. Bogdziu u Ciebie jak zawsze ślicznie motylkowo, a nawet żaba u Ciebie wygląda na sympatyczniejszą
dobranoc
Na pocieszenie posadziłam sobie dzisiaj moje upragnione citronelki
Dzięki Gosi z Kubusiowa udało mi się mieć je w swoim ogrodzie
Jeszcze raz Gosiu bardzo Ci dziękuję
Zdjęcie byle jakie bo robione już z lampą ,ale citronelki widać
Teraz jeszcze myślę co posadzić przed hortki ?
A i jeszcze posadziłam koło studni dwa cisy ,ciekawe czy nie będzie im tam za ciasno
Gabriela, wnętrza miały oryginalny wystrój . Wiele wyposażenia na wzór francuskiego Wersalu.
Ściany były niemal wytapetowane obrazami.
I jest to muzeum gdzie nie chodzi się w kapciach.
Sadźca przesadziłabym na tył..... albo w ta lukę po prawej..... rozchodniki bym połączyła i dodała jeżówki (to po środku takie białawe to też rozchodnik??)