Aniu, wczoraj oglądałam to info u Tereni. Nie wiem, jak będzie z czasem, bo jedni fachowcy kończą, teraz czekamy na cieśli, ... Pewnie w tym roku nie dam rady ...
Ale fajnie, ze pomyślałaś o mnie ...
Łucjo, czerwień mocna, staram się ją berberysami, werbeną i jeżówkami wyciszyć. To tak, jak zachłyśnięty nowościami ogrodnik ( niedoświadczony jeszcze, któremu wszystko się podoba i wszystko chciałby mieć) jedzie do szkółki pobliskiej i kupuje 12 róż jednego gatunku ( to plus ) zwracając tylko uwagę na zdrowotność i kwitnięcie. Dziś pewnie bym dłużej wybierała, a wtedy raz dwa i już ...
Odwdzięczają się zdrowotnością, odpornością i obfitym kwitnieniem Więc póki co są przypisane do mojego ogrodu Aaaaaaa i pachną delikatnie, co uwielbiam
Zdecydowałam, ze jodła zostaje przy tarasie, bo jest dobrym tłem dla nich. Ciemna zieleń ładnie kontrastuje z nimi
Jolu, bo to było tak:
Nawieźliśmy ziemię, wysialiśmy trawę, to było rok temu. Potem dopiero sukcesywnie zakładaliśmy obrzeża, z każdej wypłaty kupowaliśmy po trochu... Zbyszek wymyślił, ze ma być w poziomie i w ten sposób obrzeża były wyżej, niż trawnik. Fatalnie się kosiło, więc postanowienie było takie, że jak już zrobimy z przodu obrzeża i chodnik podwyższymy, na trawnik (co już był) dosypiemy czarnoziemu i na nowo posypiemy trawę. Miejscami ziemi niewiele trzeba było dosypać, wręcz kosmetycznie, gdzie indziej sporo ... Ale jest z poziomem obrzeży i teraz można kółkiem kosiarki jechać nawet w rabacie albo po brzegu...
To jest zdjęcie z lipca 2015. Dokładnie widać, ze trawa jest niżej iże fatalnie to wygląda w skutkach, czyli przy koszeniu:
Tu wrzesień 2016 - obecnie. Trawnik wyżej, równo z obrzeżami.
Tak na marginesie, na rabacie niesamowicie rozrosło się wszystko...
Tak, Montana jest mocno energetycznym kolorem. Nie wiem, czy drugi raz bym zrobiła plamę z tak mocnego koloru. Nie zdawałam sobie przy zakupie sprawy, że to zdrowe okazy, odporne na choroby i kwitną obficie nieprzerwanie. To takie zwykłe róże ze szkółki po 10 zł... Montany - to znak charakterystyczny dla mojego ogrodu
New Dawn kwitnie obecnie drugi raz. I tym samym zaskoczyła mnie pozytywnie. Miała mieć eksmisję, ale przy wejściu robi świetną plamę obecnie. Będę ją oplatać na obelisku i mocno ciąć wiosną nadmiar gałązek.
Reniu, ja się nie znam ... Toszka pisała, że tak do końca temat jest niezgłębiony, jest to temat rzeka ...
O dobrym i złym sąsiedztwie wiem tylko tyle, ze pewne zestawy roślin w swoim sąsiedztwie rosną lepiej, inne gorzej. Niektóre się nie lubią i słabiej rosną w swoim towarzystwie Sporo na ten temat można znaleźć o sąsiedztwie warzyw, o roślinach ozdobnych nie znalazłam ...
Mi się przypomni, że salonu nie wymalowałam, ale jak pomyślę, ze rusztowania trzeba wystawiać i kombinować lewitując na 7 metrach nad schodami, to mi się nie chce. Potem będę żałować
Beatko, miło popatrzeć przez okno na ogród, to taki żywy obraz, zmienny o każdej porze roku
U ciebie widziałam skrętniki. A to mój ulubiony, dzięki Mireczce je mamy
To Mirki zasługa. Zawsze patrzę na nie rano i wieczorem (mam w sypialni na oknie) i wspominam waszą wizytę
Beatko, jak będziesz w okolicy, wpadaj Mi jakoś trudno się wyrwać obecnie.
Sylwuniu, dół puścił?
Ania ma rację.
Głowa do góry.
Sylwia, tak sobie myślę już jakiś czas... Pokaż jedną rabatę, kawałek czegoś nad czym razem popracujemy. Głośne myślenie pomaga...
I byś coś już skończyła... przed zimą.