Jolu...ale nie u nas...
Kwiatków u mnie już niedużo...ale cieszę się z tego co mam...szkoda tylko,że nie mogę ich codziennie widzieć...ale to już taka uroda.
Jolu SC należy do moich ulubionych...to była jedna z pierwszych żurawek zakupionych przeze mnie...
Aniu, bardzo dziękuję za cudowne spotkanie, bawiłam się świetnie, jesteś wspaniałą gospodynią.
Pogoda nam dopisała, a humory ogrodniczek zawsze świetne.
Na pamiątkę spotkania
Kindzia, Ania, Gierczusia, Ula... Eliza robiła zdjęcie