Plan idealny na sobotę
A co do grabienia liści Mam lekko dosyć, codziennie wybieranie suchych liści z pośród kamieni, grabienie, a na drzewach nadal mnóstwo. No syzyfowa praca, ale za nic z drzew bym nie zrezygnowała.
Cis śliczny, wygląda na okaz zdrowia
Pozdrawiam weekendowo wszystkich zaglądających. Nie trzeba było dzisiaj zrywać się o 5.30 , teraz snujemy się razem z M leniwie po domostwie. I nadrabiamy zaległości komputerowe.
Plan minimum na dzisiaj: pomalować murek przy tarasie. Wczoraj nabyłam stosowne pędzle, wiaderko farby czeka od jakiegoś czasu. W ogrodzie wypatrzyłam rozwijający się pączek Mary Rose i kwitnącą kępę złocienia arktycznego. Liści na trawniku nie ma, bo moje krzaczki i drzewka jeszcze mikre. Jaka to ulga po grabieniu worów liści w poprzednim ogrodzie
Zostawiam zdjęcie odratowanego cisa w igłach sosny
Tego wyłysiałego, drugiego od lewej odwróć łysym do płotu. Dokup jeszcze ze dwa, trzy, ustaw ładnie i dotnij poziomo, żeby była ładna linia, inaczej gimza
Basiu cała skarpa jest już zagospodarowana ....
trochę wywrotek ziemi poszło,
ale teraz mam fajnie oddzielony sad od reszty ogrodu....
na skarpie mam czarną folię ...
wiem, że jest mnóstwo argumentów przeciw...ale na razie musi tu być,
ziemia tak nie zjeżdża i chwastów nie ma
jak roslinki podrosną to ją wyrzucę ....
no i lewa strona podjazdu
Zdenerwowałam się, wczoraj była ładna pogoda więc nagoniłąm m do porządków za domem, robienie rabaty zaplaanowałam na dziś bo mam wolne soboty i jestem sama w domuz dziecmi ,a tu klops, dziś zimno i wietrznie, wolałabym nie brać maluchów na dwór w taką pogode, musze poczekać aż jakis domonik wróci chyba
A to moja wczorajsza paczuszka
Faktycznie berberys ma kolce, a tak mieciutko na fotkach wygladał
Jestem dosłownie na minutkę,zrobiłam na szybko fotkę kulek
...w poniedziałek ci je wyśle,muszę jakiś karton załatwić
Duża śr. 20cm,a małe śr.15cm
Buziaki i zmykam,jutro będę na dłużej,dziś mnóstwo do zrobienia,a wieczór imprezowy
Margarete - nie mam siły nawet siedzieć na forum... przyszły tydzień mam zapisane leżeć.... coś czuję, że mi to wszytko co mam nieposadzone szlag trafi.. a potem trafi mnie.
Na każdym kwiatku był albo motylek albo pszczółka... astry wydziczały, trzeba przesadzić , podzielić, ale teraz to stołówka dla owadów..
Ewa ja jeszcze pod kamyki dałamtaką siatkę jutową ma duże oka .Muszę na wisnę i jesień wyjmować pompę a mój kamień leży na prętach metalowych ..Jak potrzebuję zdjąć kamyki podnoszę siatkę i się przsuwają
Zobacz nie widać górki .A ciurka fajnie jak siedzimy z kawką .Latem ustawiam trochę doniczek .