Bardzo mi się podoba kapliczka porośnięta wiciokrzewem. No i przepięknie prezentuje się rabata przy ścieżce. Rośliny bardzo szybko się rozrastają. Kupuje się takie maleństwa, a rosną z nich olbrzymy.

No właśnie. Co do problemu z drzewami. Myślę, czy nie włączyć ich w rabaty.
I tak, opcja PIERWSZA:

Usuwam pasek trawy między tujami a rabatą różaną i robię jedną wielką, włączając w to drzewa. Środkowe omijam, robię tam takie dwa półokręgi z płyt, kamieni, z których robi się chodniki i wstawiam tam ławeczkę.
Przedstawia to mój artystyczny rysunek stworzony w paincie :

[b]

Witam przyszłam z rewizyta i być może pomysłami
Zastanawiam sie nad wielkością tej rabaty - czy nie za wielka przy Twoich dojazdach?
A może zrobisz rabate w formie półksiężyca (częścią wypukłą w stronę ogrodzenia) między drzewami, tak aby jego czubki kończyły sie na drzewach? Wtedy przed częścią wklęsłą stawiasz ławkę. Półksiężyc obsadzsz w miare wysokimi krzewami i iglakami a obok ławki po dwóch stronach sadzisz 2 kule (w donicach lub bezpośrednio w gruncie).

W lesie spotkałam kwiaty, których kompletnie nie znam.
Rosła tego spora kępa.

A na koniec dekoracja z zimowitów. Super prosta i zaskakująca.

Właśnie dzisiaj zakwitła mi jeszcze lilia wodna, w pierszych dniach jesieni
Krajobraz nad oczkiem wodnym zawsze mnie oczarowuje. Lilie wodne rozkwitają już na wiosnę i kwitną do późnego lata, ich uroda jest wyjątkowa

Ewa - tak Ewuś, spotkałam Twojego eMa w Żorach - jednak mnie poznał

Enya - ostatnio intensywnie pracujemy na budowie, bo chcemy zdążyć z dachem przed zimą, a dzień coraz krótszy i deszczowe dni przeszkadzają.

Pozdrawiam Was obie i mam nadzieję że uda nam się w niedługim czasie spotkać

Pozdrawiam wszystkich zaglądających, bardzo mi miło. Kupiłam niewiele: dwie żurawki Autumn Leaves na rozmnożenie, cyklameny ogrodowe i nasiona stipy Pony Tails. Cyklameny już wsadziłam, żurawki czekają, ostnica też.
Brakuje mi w ogrodzie zacienionych miejsc, czyli czegoś co w poprzednim miałam w nadmiarze.
Jak zobaczyłam Tess twoje dywany z żurawek to aż mnie serce zabolało z żalu. Jestem pełna podziwu dla ciebie że w krótkim czasie przekształciłaś zarośnięty ogród w takie cudo.

Moje jedyne chryzantemy, jakaś stara odmiana, niezawodna. Ale muszę mieć jeszcze jakiś inny kolor tych jesiennych gwiazd ogrodu. Kupiłam śliczny różowy kolor, niestety już po pierwszej zimie w ogrodzie jej już nie było.