Weroniko dynie w tym roku wpadły do mnie podstępem te duże, przetrwały nasiona w kompostowniku i wykiełkowały, a te małe fikuśne dostałam nasionka od znajomych
Dzięki astrom i rozchodnikom mam jeszcze trochę kolorów, staram się zatrzymać trochę wesołych obrazów na dni kiedy będziemy tęsknić za kolorami
ta dynia jest ogromna, miałam problem, żeby ją obrócić, ciekawa jestem ile noże ważyć?
Cieszę się, że trochę cię rozweseliłam
Dzieci odjechały, właśnie miałam wiadomość, ze są już na miejscu
Helenka szczęśliwa, ze przyjęcie się udało i Oliwia nie mniej, bo dla niej też był tort urodzinowy niespodzianka od cioci, urodziny miała tydzień temu i chrzestna nie mogła przyjechać
Było u mnie wesoło i rodzinnie
No proszę, jaki zbiór! To z pewnością dzisiejszy. A mój M twierdzi, że grzybów nie ma!
Nie są duże, widać, że dopiero rosną. A mówią, że w wysyp z pełnią się kończy