Ponieważ trwa dyskusja na temat skalniaka i murków. To są dwie różne sprawy. Styl skalniaka jest teraz bardziej u Ciebie, A jakby te kamienie równiej poukładać, żeby frontem szły równiutko i wtedy w trakcie przebudowy powtykać poduchowe roślinki?
Wtedy ten murek zrobi się bardziej angielski, bo Twoje kamienie są fajne
Smaragdy to dobre rozwiązanie. No jeszcze bluszcz tylko pozostaje, ale sąsiad może mieć pretensje że mu powłazi wszędzie.
Musisz wybrać tam ziemię ile się da i kupić dobre podłoże do iglaków i położyć kawałek linii kroplującej do podlewania, nawet jakbyś miała ręcznie sterować i odkręcać kran.
Inaczej tuje zmarnieją, muszą mieć wodę w tym ciasnym kącie.
Ponieważ miałeś dylemat odnośnie kamieni przytaczam wypowiedź z wątku Pszczelarni
Przemku nie zastanawiaj się wcale, kamienie wcale nie oznaczają chaosu, potrafią być piękne. Ja także uwielbiałam je kiedyś w swoim pierwszym ogrodzie. Czasem są wręcz niezbędne. Ale w przypadku Ewy ogrodu ta niewielka skarpa nie wymaga aż takich umocnień i budowy murków.
Jeśli chcesz mieć ucztę dla oczu, z kamieniami w tle, zapraszam Cię do ogrodu Gramy, chyba jeszcze tam nie byłeś, a my - tak
Przemku nie zastanawiaj się wcale, kamienie wcale nie oznaczają chaosu, potrafią być piękne. Ja także uwielbiałam je kiedyś w swoim pierwszym ogrodzie. Czasem są wręcz niezbędne. Ale w przypadku Ewy ogrodu ta niewielka skarpa nie wymaga aż takich umocnień i budowy murków.
Jeśli chcesz mieć ucztę dla oczu, z kamieniami w tle, zapraszam Cię do ogrodu Gramy, chyba jeszcze tam nie byłeś, a my - tak
Można im skrócić wierzchołki na równą wysokość, wybiją gdzieś z boku. Tylko, że one są dość rzadkie i w sumie nie wiem jaki efekt się osiągnie. Ja bym ucięła, ale wczesną wiosną po mrozach a przed rozpoczęciem wegetacji.
Skróciłabym je do tego środkowego, środkowemu też trochę ciachnąć.
Kwiatostany w kształcie koszyczków wyglądają na wielkie. Doczytałam, że osiągają 5-6 cm średnicy. Na jednej łodydze może pojawić się ich od 2 do 8 sztuk.