Wstawiam, co by mi nazwy nie uciekły.
Testuję, jak będą u mnie rosły. Sadzonki bardzo ładne, z każdej ułamałam jeszcze malutką odnogę, żeby zobaczyć czy łatwo się ukorzeniają. Trochę obawiam się jutrzejszego upału, ale może akurat. Podobno można spróbować trzymać je na słońcu...zobaczymy
Dzisiaj podzieliłam kukliki Anitkowe bo ciągle mi ich mało. One mają swój czas przed rozplenicami. Teraz po ścięciu najlepiej się odrodzą. A sadzonki są tam gdzie widać słomę.
Na drugim planie rabaty też się dzieje-rozrósł się rdest i zawilec od Madzi. Jarzmianka z mojego podziału ma się u mnie nieźle fajnie wygląda między rozplenicami natomiast tawuły są do cięcia na szpaler lecz pozwalam im narazie na lekkie szaleństwo kwiatkowe
Na pierwszym planie liliowcowa,po ścięciu bodziszka. Liliowce są w pąkach i spodziewam się kwitnienia lada moment bo się upały letnie szykują. A z tyłu duża rabata która zapełnia się systematycznie.
Ja w tej chwili jak kupuję różę to min.3szt, w masie są lepiej rozpoznawalne. Julia to nie jest jakaś szałowa róża. Choć muszę jej zmienić stanowisko to może pokaże się z lepszej strony. Rośnie do 1,5m, to parkowa róża.
Ja lubię róże z dużymi kwiatami, choć małe też mam. Wiem że odporniejsze są te okrywowe z prostymi kwiatami. Ale jakoś ciągnie mnie w innym kierunku. U Madzi mi nowexwpadły w oko...I co mam zrobić...znów zimą zamówienie
Liliowce zjadały u mnie ślimaki. Przyłapałam w czasie konsumpcji.
Bodziszek Rozanne mam od Sylwi, właśnie go ścięłam bo czas pokazać liliowce
Nie mogę się powstrzymać żeby pokazać domową maskotkę
Nareszcie jestem zadowolona z budowy krzaka róży Astrid Grafin von Hardenberg
Oczywiście zostaje, ma piękne, pachnące kwiaty. Długo nie mogłam sobie poradzić z pokrojem krzaka.