Nowa rabata pod świerkami. Trochę wąska ale bardzo zależało mi na szybkim przygotowaniu miejsca pod nadwyżki ogrodowe. Szersza rabata to więcej roboty i więcej potrzebnych dobroci które mi się skończyły. Ziemia tam nienajgorsza a i kopać zbyt glęboko się nie da bo korzenie świerków płytko. I tak co nieco przyciełam bo miejscami zupełnie płytko były.
Oczywiście za dużo napchałam tam ale może efekt będzie jakiś już w przyszłym roku. A zaczęlo się od tego że kupiłam dwie molinie i postanowiłam nimi zastąpić pięć śmialków na przytarasowej. Przy okazji z przytarasowej zabrałam krwawniki które były zbyt masywne na tą kompozycję.
Poza śmiałkami i rózowym krwawnikiem będzie też tam sporo niebieskich irysów i złocieni takich bezodmianowych. Upchnęlam też kilka sadzonek rozpleniły od Tarci bo na poprzednim miejscu za mało światła miały. Obowiązkowo siewki werbeny. Małe szanse że przezimują ale próba nie wiele kosztuje. Na koniec powtykałam to tu to tam galązek szałwi caradonna, ciekawe czy się ukorzenią.