Pierwszy wyrzut burzy mózgów. Chodziło mi o coś takiego. Te formy oczywiście ani nie równoległe, anie nie prostopadłe wględem siebie. Też te żywopłociki widziałam jakoś zróżnicowane pod względem wysokości. Widzę, że już się koncepcja nie zgadza z miejscem ławeczki o i murki do wywalenia.
Zara usunę te wypociny
Trzcinniki nabierają masy nigdy nie były przesadzane zresztą ta rabata nie była od posadzenia ruszana oprócz dosadzenia za namową Justyny❤️Hortensji.
Już się nie mogę doczekać kwitnienia
A tu w koralikach.
Tu Kocimiętka Kubańska nie za specjalnie mi się podoba to jej pierwszy sezon wiec dam szansę aby się rozrosła.
Liatra biała niebawem.
Koniec
Dzięki Moniś. Seslerię bardzo lubię i chyba z wzajemnością bo rośnie sama nie wiem kiedy.
Z różanki w końcu jestem zadowolona, moje kolorki, gęściutko
Jeszcze troszkę seslerii w szerszych kadrach
Na inne formy jestem otwarty, chciałbym je tylko zrobić z pręta żebrówki murek może nie ale ławka będzie (czarny pasek). Myślałem też żeby żywopłoty od południa i zachodu zrobić niższe.
Wrysowałem jej położenie
Część róż wypadła samoistnie. Tak było z różą parkową Kordesa Iceberg / Schneewittchen, dwiema Zephirine Drouhin, Burgundy Iceberg.
Oddałam :
3 Okrywowe Swanny, które rosły na studziennej, bo wypuszczały bardzo długie baty
2 pnące New Dawn, bo ich cięcie zagrażało życiu
2 pnące rosnące z boku tarasu (chyba Sympatia i LO), bo z powodu ich rozrostu utraciłam dostęp do dwóch okien (okna mam nierozwieralne i czasem trzeba je umyć z zewnątrz)
2 pnące Dortmund przy pergoli warzywnej
1 Veilchenblau, bo to rambler dorastający do 8 m, a u mnie nie miał się po czym piąć
Pada cały dzień ale kilka wieczornych zdjęć udało się zrobić
Czas Naparstnic.
W tym roku zakwitły same różowe i dwie białe.
Z białej muszę zebrać nasiona.
Kasiu, piękne piwonie, podziwiam. U mnie kwitła tylko drzewiasta, a biała niestety w tym roku zastrajkowała
i nie miała ani jednego kwiatka. Twoje mają cudny kolor.