Marta7 napisał(a)

Przepiękne Aniu zdjęcia pokazujesz,a te w kroplach deszczu to pawdziwy majstersztyk!
I mimo że dużo kopiujemy z ogrodowiska to i tak każden ogród jest inny,niepowtarzalny.
Pozdrawiam serdecznie

Martuś dzięki za miłe słowa
To chyba jest najfajniejsze, że oglądamy te same zdjęcia ogrodów, a każdego z nas co innego inspiruje
Gdyby wszystkie ogrody były takie same to byłoby nudno
Mój dzisiaj wyglądał tak

znalazłam takie maleństwo ....słodziutki

BarbaraM napisał(a)

Szałwia omszona: niebieska i fioletowa.









Basiu, Eliza ma rację ta pierwsza szałwia jest jednoroczna, ta na drugim zdjęciu bylina
Nasadzenia bardzo fajnie dobrane

hania napisał(a)

Piękne widoki masz z okna,wpadam żeby się pozachwycać tymi pięknymi różami a pewnie ale pachną?

*****************
Haniu, jeszcze do zachwytów parę róż. Najbardziej pachną te przy ławeczce, ELFE i CHOPINY.




BONICA ma środeczki podobne do EDEN (pocieszam się). SYMPATIA.

Jak już jechałam dalej służbowo.. to patrzę a tu wielgaśna szkółka rożnych strzyżonych form... wiec nawrót i wpadłam puścić żurawia.. pytam sie o to czy mają też cięte cisy, a Pani mówi, że jakieś mają... szkółka po dwóch stronach ruchliwej drogi, wiec bieg pomiędzy okazami w poszukiwaniu cisów.. cena atrakcyjna.. tak mi sie wydaje... wiec kazałam ukopać dwa.. bo zdecydować się nie mogłam z którego wyprowadzę bonzaja dla bogaczy
Acha szkółka już była zamykana... ale sympatyczna pani cierpliwie chodziła ze mną w poszukiwaniu cisów..... kazałam wykopać dwa.. panowie mówią, że do autka nie wejdzie... taka okazja i nie wejdzie... kazałam kopać i dawać...... i upchałam.... co prawda nie widziałam nic w żadnym lusterku, przez połowę przedniej szyby...... wjechałam pod prąd.. wycofać nie potrafiłam, załapałam zdjęcie fotoradaru... ale co tam..... Kandydatów na prawdziwe bonzaj mam

Taki dzień od poniedziałku....
3 wypasione piwonie drzeiwaste , w 3 kolorach..
Prawdziwy LOTOS
I prawdziwe kandydatki na bonzaj
I poznanie przesympatycznych ogrodowiczan.....
Ja dziś jestem w skowronkach
I sama już nie wiem z czego mam sie bardziej cieszyć..... bo wszystko cieszy....... i ten stumilowy las gunerowy też robi wrażenie

I trafki Mariusza też są wielkie... albo ja taka mała
I z Mariuszem........ oj chyba Cię zacznę nosić na rękach... na szczęście nie jesteś typem gościa od sumo

i dla Magdy-the Magda...i może dla siebie...

od tej szopki zaczynałam swoją przygodę...

Sezon truskawkowy trwa (czas odnowić zagony truskawkowe w sierpniu):

Skarpa robi się coraz bardziej łąkowa:




A tutaj łąka "cywilizowana" już skoszona:

an_tre napisał(a)

Aniu dopiero dziś mogłam spokojnie pospacerować po twoim magicznym ogrodzie promieniach słońca i kroplach dżdżu... czuć magię i ukojenie, wspaniały klimat
pozdrawiam Aniu i życzę miłej soboty

Aniu, u mnie pracy trochę z przycinaniem bukszpanów ale już się z nimi uporałam
To dowód strzyżenia

alinak napisał(a)

Anka ty to masz farta .....LOTOS ?

PRAWDZIWY I z pąkami kwiatowymi... Mariusz mi wyczarował

Potem trzeba było koniecznie zajrzeć do arboretum w Bolestraszycach....... a tam...... GUNERY i gunerki..... Mariusza foto jest pod gunerką........ a patrzcie na GUNERĘ.... nie mogę już czekać do jutra bo nie zasnę jak wam tego nie pokażę
Jak w stumilowym lesie..... patrzcie... Kondzio jak uchowasz swoją, to nie wiem gdzie ja będziesz trzymał..ale myślę, że to jak z różanecznikami Bogdzi.. u nas takie wielkie nigdy nie będą



Wyglądam jak krasnoludek, trzeba było czerwona czapeczkę nałożyć

Jeszcze parę zdjęć jak wygląda na dzień dzisiejszy...
Przepraszam za jakość, aparat odmówił posłuszeństwa, jak tylko wróci z naprawy wstawie lepsze fotki

Widok z tarasu na dolną rabatę



Widok ze schodków


I trochę z góry


A w gratisie, zdjęcie kolejnego potwora, który często u nas przebywa, na tarasie w słoneczny dzień

Mariusz niestety dla mnie to NN jak i większość których ma

Krysia też jestem ciekawy, inne próby nieudane za rok będę próbował, mam już zdoniczkowane podkładki świerków i sosen (samosiejki)

Ewa (Jura) przyznam się że one trochę na dopalaczach (nawozowych)

Ewa bo chmury chmurami ale czasami można być ponad

Haniu ,tyle na ile czas pozwala pozdrawiam



w moim oczku.......

Dopiero dotarłam do domu.... ależ dzień pełen wrażeń

Połączyłam wyjazd służbowy z prywatą......

Dużo tego było jak na jeden dzień....

Dziś skrót telegraficzny..jutro szczegóły.

Po pierwsze poznałam Mariusza, specjalistę naszego od ptaszków i roślin wodnych oraz GUNER (wielkie są wiec i zasługują na wielkie litery).
MARIUSZ chudy jak 7 nieszczęść... ale zasługuje też na duże litery ... i jego przemiła i przesympatyczna piękna małżonka W takim towarzystwie aż nie chciało się wracać.. po prostu było jak w domu Tak swojsko..... Dziękuję za super przyjęcie i wpraszam sie na kolejne...... i wcale nie z powodu łupów...............
Bo zostałam obdarowana 3 wielgaśnymi piwoniami drzewiastymi i jeszcze czymś....... Mariusz mi zakupił i podhodował LOTOSA....... i takie to spółki... nie wziął ode mnie kasy, a ja wyszłam na OBERSĘPA... taki sęp też zasługuje na wielkie litery

A to tadam.. już mój lotos... ma 2 pąki kwiatowe... Mariusz jesteś cudotwórcą....... można cię uwielbiać będąc człowiekiem ,ale jeszcze bardziej uwielbiają Cię rośliny..... kurde mam lotosa.. o w mordę.... sama nie wierzę Na razie foto w aucie.... jutro sesja specjalna. ..... a ja kzakwitnie to będzie cykany na wszystkie sposoby

Nowe zakupy, mam słabość do kordylin, była okazja to kupiłem - 2 dla mnie a pozostałe na prezenty

Witam Was różanie i serdecznie: we własnym ogrodzie też jest fajnie.

Margarete napisał(a)

Eh...róże,...eh........liliowce, eh.......kolory....pieknie u ciebie i naprawde bajkowo Weroniko.

******************************************
Witaj Margrete. Eh, zaraz będą hortensje.
Pierwsza zakwita Anabelle.


Anabelle rosna u mnie w dwóch miejscach.


Ucieszyły mnie pąki hortensji czerwonej.

Jest też drzewo hortensjowe, któremu zmieniłam miejsce, bo źle wyglądało. Zaczyna kwitnienie.

Posadzone zostały również roślinki z boku domu, gdzie wysypane zostały kamienie (raz że jest tak studnia chłonna bo ciągle stała woda, dwa ze względu na cień i tratowanie przez potwory, trawa była mizerna, więc stąd kamyki)
W tle widoczny bałagan to pozostałości po ekipie i moje składowisko ziemi kory itp... (już prawie sprzątnięte )


Przy schodkach dolnych również posadziłam roślinki - funkie, trzmielinę, miskanty (mam nadzieję że dadzą sobie radę z cieniem, jak nie to będę musiała myśleć o czymś innym) hortensje limelight, bukszpan i dąbrówka


A to zdjęcie jednego z moich potworów - tratowników roślin

ma tez problem z tym kawałkiem (zdjęcie z tamtego roku, ale to nie ma znaczenia)




chodzi o to czy dosadzić tam do końca tuje? ... czy jakieś drzewo?(szczerze, to z tą myślą kupiłam tego perukowca), ale teraz nie jestem przekonana...ten płotek-podwyższenie będzie rozebrany...i albo uformujemy delikatny spadek i podsadzimy czymś, lub myslimy tez o takiej opcji, żeby ten usyp rozwalić a tuje poprzesadzać bliżej do siebie, bo jakoś mam wrażenie, ze one się nie zejdą (sadziłam je co 70-80 cm)....a może ja już naprawdę goooopieję?

tutaj będzie widoczek na ścianę wodną z gabionu i niecki w której posadzę mojego klona japońskiego ...o ile to co mam w głowie ładnie wyjdzie w realu