Aniu, wg mnie to jest hosta, której wklejam zdjęcie. Moja hosta bardzo podrosła, to zdjęcie chyba z zeszłego roku. Ona powoli rośnie, ale na 99 procent twoja jest taka sama moja.

weronika77 napisał(a)

Aniu, i moje dzisiaj leżą pod ciężarem deszczu, za mokro by im poprawić podporki.

Piękny widok !

monteverde napisał(a)

Pospacerowałam po bajecznym ogrodzie u mnie lilie po deszczu tez maja takie cętki, ciekawie to wygląda, ale czy ładnie? pozdrawiam Weroniko

**************
Oj Aniu, cętki deszczowe to nie to samo, a lilia cętkowana to moja najatrakcyjniejsza lilia. Pozdrawiam, i ciągle myślę dlaczego opuszczasz swój pełen pięknych roślin ogród...


Po deszczu są bez zmian.

Cieszą mnie także przetaczniki, mam nadzieję, że na drugi rok będzie ich jeszcze więcej. Wiosną podzielę te dwie kępy.

W tym roku mam inne niż zwykle cynie, mniejsze i delikatniejsze.

Juki zakwitły dwie, jedna nie, nie wiem dlaczego. Obok już podniesiona położona deszczem gipsówka.

Powojniki fiolet z jasnoniebieskiem. Mnie się podoba - zimne kolory.

Trawy rosną jak szalone, już widać zgrubienia, niedługo wypuszczą kłosy.

A moja Claire Austin rozpoczyna lekkim żółtym kolorkiem, a potem "idzie" w biel. Ale co dziwne, nie zawsze pachnie. Ostatnio wąchałam, ma aż 2 kwiaty, i zapach cudny, a przed chwilą ... nic. A może tylko w słońcu pachnie? To moja pierwsza angielka, ciekawa jestem czy przezimuje:

AniaDS napisał(a)

My Girl

Kurcze moja wygląda inaczej...zerkniesz na nią fachowym okiem? Metkę oryginalną niby miała ale sama już nie wiem...

Koniec.

Bogdziu zanotowałem go dla Ciebie, dlatego wyżej piszę, że już masz

Pashmina


Sangerhauser J.


Mój ukochany Ascot






i jeszcze raz Pink Piano, to róża florystyczna, której w zasadzie nie kupimy, ale kilku nam udało się ją zamówić prosto w szkółce Tantau, dopiero się rozkręca ta dama

Jak przyjechałam na działkę w piątek to wszystko było skąpane w deszczu, rośliny niektóre leżały pod nadmiarem wilgoci, a w sobotę prawie cały dzień padało. W niedzielę pogoda była ładna, ale ja po południu musiałam wyjeźdżać. Fasolka szparagowa obrodziła znakomicie, zebrałam - a dalsza dojrzewa. Na obiad była mizeria z pierwszych ogórków. Kwiatów na ogórkach masa, mam nadzieję na dobre plony.
A to moje ostatnie migawki z mojego ogrodu.
Dalej kwitną lilie.
.


Pysznogłówki oblegają motyle.

Co by tu jeszcze..

hortusia


o, młodziutka Angel z serii Flower Circus, czyli rodzina ze słynną już Pashminą


Bienvenue i jej falbanki


My Girl


'The Lark Ascending' jedna z najnowszych odmian angielskich

I jeszcze dwa:



Chyba dam trochę lawendy do tyłu, ale nie wiem czy w półcieniu mi urośnie. Będzie się chyba wyginała do słońca. Może szałwię dać? Jak z nią jeśli chodzi o słońce?

Bogdzia napisał(a)

Chyba wszystkie pokazałam wczoraj i dzis. KONIEC.

Bogdziu, czy znasz może nazwę tego cuda ? no zakochałam się na zabój, jakież one śliczne, takie pełne i ten kolor ... ach

Podaję przepis na mieszankę do pułapek na osy:

Rozmieszać wodę z 4 łyżeczkami cukru i 1/4 małą łyżeczką płynnego środka do prania - UWAGA - domieszka octu zapobiega wabieniu pszczół i trzmieli. Napełnić dno pułapki do 1/4 wody i zatkać korkiem.
Osy i szerszenie wchodzą do pułapki od dołu, przyklejają się i już. Potem po prostu pułapkę płuczemy i możemy nawet umyć w zmywarce.

Póki co na jabłonkach jest spokój, ale za to jabłek mało. Większość pospadała i ma grzyba. Chyba się nie najem w tym roku.

Choinka obcięta, słabo dałam radę, za wysoka jest, buk posadzony zupełnie w innym miejscu i kanciki porobione. Żywopłocik z trzmieliny przy tarasie posadziłam, zakrył brzydki rant płyt tarasowych i nową rabatę z kulkami zrobiłam przy tarasie z pergolą różaną. Kilka fotek wrzucam:

AniaDS napisał(a)

Najpierw się pochwalę ...dostałam w prezencie piękną jodełkę

Aniu, to jodła koreańska Silverblocke. Nawet taka maleńka już wydaje fioletowe szyszki. Też ją mam, ale szyszek jeszcze nie

Znowu Lens (lubię go ), tym razem pnąca Guirlande d'Amour


Pink Piano


Freude, ta to się stara w tym roku


i gość, ma szczęście, że nie na róży..

Bogdzia prezentację już skończyła, a ja zaczynam, w zasadzie, to mogę skopiować jej zdjęcia, bo ma wszystkie te co ja i o jeden więcej .
Aniu u mnie drzwi otworem, nawet jak mnie nie będzie, telefon i zaraz jestem .

Ponieważ zawsze prosisz by wklejac Ci do wątku odpowiedzi ti i tym razem wklejam

quote=gierczusia napisał(a)]

Jesteś pewna ,że do aż tak małych ??,.. Ale ja mam folię na dole.... Sorry , za idiotyzm , ale nic kompletnie nie wiem o roślinkach do wody ... Jeszcze

Proszę dowód



Tu pisze ze to liliput i że sadzic na głębokości od20do 50cm



Ja ją mam oczywiście i wygląda tak



U mnie w zależności od opadów deszczu ma 20-30cm głębokości wody.