Dzisiaj zaczęliśmy z mężem usuwać matę. Korzenie thuj ją poprzerastały, więc trzeba rwać. Przy okazji tniemy kanty, niestety korzenie powrastanej w rabatę trawy są poplątane z korzeniami thuj, więc usuwanie tej trawy to nie lada wysiłek.
Widać korzenie thuj na wierzchu. Z kancikiem wygląda ślicznie
Dalej widać przyciętą, ale jeszcze nie usuniętą trawę. Jest różnica, nieprawdaż?
Już się nie mogę doczekać końcowego efektu.
Ponieważ trawnik nie jest jakoś specjalnie wyżej niż rabata pod thuje nie dam rady dosypać ziemii tylko na korzenie od razu warstwa kory. Wzdłuż thuj jest nawadnianie, więc korzenie nie wyschną, zresztą mam dość ciężką ziemię, więc zawsze jest wilgoć, szczególnie w cieniu pod roślinami.