Lunatykujesz bez księżyca?
Aniu, na łodzi wybraliśmy miejsce blisko środka, żeby bujało w sam raz, ale patrząc na miny tych z przeciwka, myślałyśmy, żeby wskazówki zegara przyspieszały. Z diabelskiego młyna robiłam fotki miniaturom jeszcze bardziej zmniejszonym.
Nie będę zachwalać każdego kwiatka w Twoim ogrodzie, och i ach musi wystarczyć.
Zostawiam Ci floksy 2w1, jak się przyjrzysz.
Prawdopodobnie we wtorek, jeszcze nie wiem na stówę. Bylem w terenie w dniu Twojego wyjazdu, postanowiłem , że nie będę zawracał Ci głowy. Dalej siedzę długo na pańszczyźnie, dużo radości dają mi moje zakwitające cuda, własnymi pazurami wyrzeźbione . O przyjeździe powiadomię.
Nasionka w naszym klimacie nie są plenne, nic z nich nie będzie. Do wysiewu trzeba kupić na aledrogo.
Ale tu się dzieje, nie ogarniam bo zalatana jestem na maksa...
Zazdroszczę spotkania widać, że świetnie się bawiliście pomidor mega, tabliczka też by mi się taka przydała ale mąż byłby niepocieszony lotos fantastyczny
Pieknie Ci wszystko kwitnie w ogrodzie !
Nie parzyła blaszka w gołe stópki ? też jestem ciekawa po co tam wyszłaś