Pojęcia nie mam kiedy się odchwaścimy... chwilowo mam marny zapał, bo Umbrycośtam nie chciały wspólpracować.. tzn. one współpracowały bradzo dobrze zanim ostatnie deszcze nie zakłóciły tej współpracy. Są nie do odzyskania chyba... a raczej na pewno...
Umbra ostała się jedna. Umbr już nie chcę, w ich miejsce będę sadziła inne drzewa. Mają rosnąć przed żywopłotem z grabu i dać "piętro" najwyższe i cienia nieco. Jakie?.. no nie fiem...
Choruje mi też buk, gatunek bezgatunkowy. Miał rosnąć w centralnej części rabaty, być sporym drzewem... ma piękne zielono-bordowe liście, jest po prostu cudny... ale nie jestem obiektywna, bo to miłość od pierwszego spojrzenia
Popatrzcie... przypaliło go, czy choruje faktycznie? opryskałam go Previcurem, ale przekonana nie jestem czy mu pomoże. Jego liście wyglądają nieciekawie....
Aniu,przetaczniki sa w róznych odmianach,ja mam tylko rybkowy.
A tu połaczenia białych z przetacznikiem i lawendą,jako tło ma byc miskant,ale jest jeszcze mały i go nie widać
A tutaj czerwone
z koprem i lawendą w tyle perowskia zaczyna kwitnac
Pomponella
Westerland
Jacqueline du Pre
Kosmos, nie jestem nim zachwycona, ale może jeszcze się wyrobi
Sommersone
Old Port
Stephanie Baronin zu Guttenberg i Vianetta powojnik