Ale jak w mniejsze, jak się zmieszczą bryły z większych w mniejsze. To wyjmij z donic i wsadź byle gdzie, aby do gruntu.
Żadna gapa, u mnie to celowe działanie, chcę mieć kule w donicach to mam, stoją całą zimę i zdobią, nic nie wymieniam, nic nie muszę, są piękne i duże.
A jak zmarzną to wymieniam. Nie mam gdzie zakopywać, a i sił nie mam targać, z miejsca donicy nie ruszę nawet.
No właśnie w tej konfiguracji jakoś mało miękkich łuków, przy których można by murki poprowadzić ... trzeba chyba pomyśleć dłużej nad kształtem tej ścieżki
Nie jestem pewna
Widziałaś, jak panowie kładą kostkę? Musieliby zmienić technologię.
Taki kołnierz mi pan zrobił, by się nie obsuwało.
A ja połowę skułam, wybrałam piasek, zasypałam ziemią. Na brzegu niczego nie mogę posadzić. Ana miała taki sam problem. Wysypała brzeg żwirkiem ...
( tu akurat mam na płycie szamba )
He he no fakt... myślę, ze to powinno być tak: dwie warstwy kostki + pozostawiony pas na zieleń i znowu 2,3 warstwy kostki i przestrzeń ...ale czy to się tak uda?
A poprawiłabyś mi tą linię ścieżki (bo tak ładnie swobodnie ją narysowałaś) tak żeby wiecej "zabrać" z dużego trawnika?
Kulki i evergoldy ok ale te hortensje mają teraz jeszcze mniej miejsca ... może to koło trochę zmniejszyć? albo podnieść do góry?