wiśta wio łatwo powiedzieć ciągle nie jestem pewna czy potrafię taką donicę , jaką chcę mieć, zrobić. Moze jako specjalistka poradzisz jaką technologię i schemat działań wybrać Ta donica wygląda tak:
Platan tez dostał kamyki.
Jeszcze trzeba je wymyć, bo też całe w błocie.
Trawnik katastrofa, ale na razie taki musi zostać, możne na drugi rok uda mi się zając trawką (mam nadzieję ).
I drugi przykład -azalie japońskie , rosły i ładnie kwitły więc postanowiliśmy ze gdzie indziej będą ładnie wyglądały-przesadziliśmy. Przez cztery lata nie zakwitły ani raz , ani jednym kwiatkiem. Na jesieni wyrzuciliśmy je do lasu, a wtym roku są obsypane pakami, dopiero zaczynają kwitnąc bo w lesie mało światła ale bedzie jeden kwiat- wszystkie cztery krzaki.
Kupiłam karmnik ościsty. Kamyki układane były w największy deszcz wiec co nieco trzeba poprawić.
Karmnik posadzony, dojdzie jeszcze do niego macierzanka. Teraz niech się rozrasta, bo trochę goło wygląda
Dzis pokażę Wam dwa przykłady jak rh reagują na warunki w jakich rosną.Najpierw rododendrony które nie tak dawno pokazywałam-bałałajka. W tamtym roku zmarzły prawie całkowicie , przez cały rok dbałam i na wiosnę pokazywałam różnicę, ładnie nadrobiły. A teraz porównajcie .Jeden rośnie za drzewami i cały kwitnie pięknie a drugi bardzo blisko niego ale jest tylko osłonięty innym rh który rosnie przed nim i od tyłu skad nie wieja wiatry i nie świeci słońce kosodrzewiną i ten właśnie zakwitł tylko tam gdzie jest osłonięty , na częsci wystawionej bez ochrony mial pączki ale nie zakwitły .
Pierwszy:
do zakupienia jeszcze będą rodgersje, języczki, świecznice, parzydło leśne i paprocie. Tylko teren przygotuję. Niech w końcu przestanie padać
I jeszcze dobra wiadomość....w przyszłym roku będą do kupienia różne odmiany ciemierników. Już same liście przepiękne
A u mnie dziś nie padało i m troche oberwał ale większośc jeszcze do obrywania sie nie nadaje bo kwiaty wcale nie przekwitają , za to sa strasznie obciązone wodą że mało się nie połamią . zobacz jak bardzo nagięły się gałęzie od tego ciężaru i tak jest w wielu miejscach.
Wieczorem jak zapowiedzieli na jutro deszcze poleciałam troche pomóc w obrywaniu ale tych co nie przekwitają i tak nie da sie oberwac bo z liścmi się obrywają. Nie qwiem czy sie nie połamia jak jeszcze bedzie padac.Pozdrówka Marzenko.
a to kwiotki sfocone z dzisiejszego obchodu Biedne krzewuszki powalone od ciezaru wody no i zapomniałam sfocic białą Jutro tez jest dzien, a moze i słonko nam włacząJuka ma duzo pąków,hosty rosna jak szalone, bodziszki,fuksje też lubia angielską pogode