Zakwitła kolejna róża LADY LIGHT.



LUISA ODIER na tle hortensji Anabelle, które lada chwila zakwitną białymi pomponami.

LUISA kwitnie pięknie, i jak pachnie. Przypominam bo warto ją mieć.

I jeszcze pnąca różowa warta przypomnienia, bo obficie kwitnie. Nazwy wciąż nie znam.

Towarzyszka Luisy Odier, też nie znam nazwy choć mam ją wiele lat.

Reszta zdjęć jutro, głowa mnie boli dobranoc

w drodze do Anuli

Madzia z "setnego ogrodu"

Megi i Gabrysia

Małgosia z mamą
Bogdzia i Anitka
oglądanie skrzyni wykonanej przez Jarka

Dzisiaj święto Róż u Danusi, a u mnie upał. Anitko, Ty chyba też Komorowskie ogrody odwiedzałaś...
Ja dzięki relacjom prawie jakbym tam była.

W moim ogrodzie kwitnie kolejny (3-ci) żółty liliowiec Stella de Oro.


I ostatnie zachwyty nad przekwitającą piwonią, SARAH BERNARD.

Anita1978 napisał(a)

Tak myślałam, że to jakiś"retriever", podobny .,ja mam goldenkę

A tak swoją drogą, to obie mamy pieski pod kolorek włosów

Tollery mają mniejszą budowę od Goldenów, ale futerka prawie identyczne. Z kolorem włosów trafiłaś w sedno czasem jak mnie ktoś pyta, dlaczego akurat ta rasa, to odpowiadam : Bo ruda

Edit: Twoja psica jest śliczna, jak się wabi to cudo ?

Megi napisał(a)

Megi dzięki, ale pamiątka, buziole

Wróciłam po 23.00, było świetnie pozostał niedosyt niedokończonych rozmów z miłymi ludźmi, niektórych osób nie widziałam , dopiero na zdjęciach widzę, ze byli np. Ewa, Ania Art, Kasia(Greglis), z Kaisogiem za długo nie porozmawiałam, bo wyjeżdżali do Kubusiowa i kilka jeszcze za długo by wyliczać, atmosfera super, serce mi się radowało widząc ich wszystkich z Basią nareszcie zapaliłam papieroska z niektórymi przechyliłam lampeczkę wina trudno wszystko opisać,zwiedzanie ponowne Danusinego ogrodu, poszukiwanie w nim zmian, Anulki i I Kasi pojechaliśmy przed wyjazdem do Gabrysi i Jarka, bardzo milo też nas przyjęli, Moniko trzeba tam by, aby poczuć atmosferę takiego spotkania, wszystkich jeszcze raz pozdrawiam i buziam i do następnego
z Basią Krajewską ogrodniczek rozmowy Megi Ewelinka w ogrodzie Gabika Bogdzia

Anula nie chcesz nam wrzucić nic to ja Ci podrzucę...ale tylko kawałek, bo resztę z Magdą zjadłyśmy czekając na foty...

U Danusi powitał mnie taki piękny widok, a potem już było tylko lepiej i lepiej i lepiej

tawułki i żurawki



powojnik



dzwonek okazały

ostróżki





złocień maruna

Madziu wionogron wyżarty, ser też....ostało się ciut wina i ciasto czekoladowe z cukinią....częstuj się

Dziś w moim ogrodzie

Magnolio, Boćku jestem zachwycona, że Was poznałam, po prostu bociek powala swoim szczerym uśmiechem i kolorem włosów, Magnolia wydała mi się romantyczna i delikatna, szkoda, że czasu było tak mało, bo mam niedosyt, że choć na chwilkę nie usiadłyśmy, by sobie spokojnie zamienić więcej niż kilka słów

zostawiam ślad po spotkaniu

Ana, jest czego żałować, zobacz jak fajnie nam było z takimi gospodarzami