Zapisuję do podglądaniaTakie efekty w krótkim czasie,podziwiam.

Za nami prawie koniec pracowitego weekendu. Prace ziemne z frontu zakończone. Żyzna ziemia nawieziona, zwałowana, rabata wyznaczona. Możemy zacząć sadzić. Byliśmy dzisiaj na zakupach i choć nie wszystko kupiliśmy, "szkielet” nasadzeń oraz 2 drzewa na miejsce straconych po gradobiciu i podtopieniach są.

Buk Tricolor i Klon



Wiśnia Kiku Shidare, jako solider w przedogródku ( raptem trzy gałązki)



Stożki i trawy



a na deser prawdziwy hedonista



Pozdrawiam popołudniowo

Piękny klonik, jestem pewna, ze hedonista chętnie pod nim będzie się wylegiwał.. do góry brzuchem

Ooo, jak tu fajnie, lubię przejrzystość (wiem, wiem.. u mnie jej brak ), taki ogród oglądać to czysta przyjemnosć .

Wpadam się przywitac i pochwalić pracowitość gospodarzy, no i przede wszystkim wspaniały zmysł przestrzenny. Altana super. Niby taka minimalistyczna ale z tymi powiewającymi na wietrze tkaninami staje się taka dostojna a jednocześnie lekka. Tylko wyłożyć się na leżaczku i czekać aż ktoś lody przyniesie.
Pozdrawiam

Upał, upał, a teraz deszcz. Mój organizm zwolnił obroty. Przez ostatnie parę dni ruszyłam jedynie małym palcem u lewej stopy Ale , ale przedogródek zrobiony, rośliny posadzone, trawa zasiana. Zobaczymy czy wykiełkuje . Mimo nawilżania po sekundzie wszystko było suche, jak pieprz. Obfotografuję rezultaty, jak tylko odzyskam władzę nad ciałem.

Pozdrawiam

Walka z odwodnieniem wciąż trwa. Ja chyba "popłynę" jak zobaczę rachunek za wodę. To niesamowite , jak wszystko schnie, a mój warzywniak ...... przynajmniej pomidory są zadowolone
W dnie leje się żar z nieba, a wieczory boskie , ale za to z rojem komarów

To sobie ponarzekałam

Porannie, słonecznie, sierpniowo....