Marzenko...nadejszła wielkopomna chwila i dotarłam do Ciebie Wiem z grubsza jak wygląda Twój dom i ogród...ale czytać wszystkiego nie mam siły O czasie nie wspomnę
Króciutko : pięknie u Ciebie i nowocześnie, dużo się dzieje...mam nadzieję, że pozwolisz gościć u siebie?

Pozdrawiam serdecznie z Górnego
I kwiatuch na powitanie trochę nieprzyzwoity

A to ja też szerokolistną będę kupować....W domu mam tak samo...syf syfem pogania i rośnie sterta prasowania. Także próbuję stworzyć jakis plan naprawczy. nie wiem jak mi to wychodziło w poprzednich latach, ale teraz z niczym nie nadążam ...pierwszy pomysł taki, że może nie prasować w sezonie letnim wszystkiego co zbiorę z suszarki tylko buch do szafek, a wieczorkiem przygotowywać ciuszki na następny dzień czyli prasowanko na bieżąco...no i wczoraj miałam wyprasować dwie bluzki, ale padłam na nos i musiałam to piorunem zrobić rano, więc narazie nowy system się nie sprawdza. To wszystko dlatego, że ta wiosna przyszła tak nieoczekiwanie i teraz nie mogę się pozbierać !
Podporządkowuję się Twemu planowi naprawczemu, więc nie odpowiadaj...tak tylko chciałam Cię pocieszyć, że nie ty jedna kochana tak się skołowałaś

...a co dzisiaj na obiad?...może nie robić? ...zaklnę szpetnie "sakreble!"

Buziaczki, Bożenko, nie ogarnę dziś całości. Kwiatki z moich włości.

Marzenko plan naprawczy świetny i powinien być obowiązujący, ja co prawda mam jeszcze większe restrykcje i zasady że na tym polu jakoś wyrabiam gorzej z prasowaniem itd czekam na porę mokrą wtedy będę nadrabiać dom a teraz mus siedzieć w ogrodzie i chłonąć każdą chwilę zieleności i cieszyć sie tym - ale sztywno hehe

a teraz pytanie - kwitło Ci masę wczesnych niebieskich irysków - czy one ładnie zasychają np. jak krokusy i czy kwitły choć ze 2 tygodnie? - pytam bo jednak te najwcześniejsze cieszą mega

pozdrawiam

c.d

Też mam takiego
To cunningham`s?