Wyciepałam wczoraj ze skalniaka krwawniki (wieczorkiem poszłam walczyć.... po prostu mnie denerwowały w tym miejscu... ).. i posadziłam w ich miejsce lawendę... będzie jej więcej na skalniaku
Ania, to dopytuj o udział, bo u mnie w tym roku porażka miodowa. Nic jeszcze nie wykręciłam. Pszczoły czują, że Pańskie oko konia tuczy: właśnie konia tuczy a pszczół nie goni do roboty. Ech...... .
Zaczyna kwitnienie gryka, może się obudzą i zreflektują, że kończy im się sezon.
Ania, ja bym kiedyś chciała zobaczyć te Twoje doniczki i u mnie ich przybywa w przechowalni - jak ja tego nie lubię.
Oczu oderwać nie mogę ..... perowskia cudna.....chyba sie jednak skuszę bo wypatrzyłam ładne egzemplarze
a skalniaczek i horti .... chyba cos zgapię do swojego projektu
Chyba żartujesz!!!!!!!!!!!! To niemożliwe... były wydarte bez ziemi, wrzucone w pudełko, bez zabezpieczenia, bez niczego, ziemi też nie miały, poszły zwykłą pocztą... no to nawet moje udane eksperymenty ogrodwe mimo woli są w szoku... Nie wierzyłam w powodzenie takiego wysyłania, zwłaszcza, że wszędzie piszą, że jeżówki nie lubią przesadzania... swoje przesadzałam, ale z wielką bryła korzeniową .. gdzie korzenie oblepione w glinie były praktycznie nienaruszone...
Nie powiem że sie cieszę z tego, bo to furtka dla przyszłych wysyłek, że jednak tak można
Chcesz jeszcze trochę ??
Kochana .... nawet nie pokazuję, bo aż wstyd... jak ogrodnik potrafi niszczyć rośliny Dziś niektóre gorsze okazy podlewałam florowitem.. a teraz podlewa z nieba... muszę już to posadzić, bo naprawdę niedługo nie będzie czego ratować
Jak nie będzie padać to może sfocę.. moja porażkę ogrodniczą.
Pszczół mam bardzo dużo...ale ciekawe czy to nie takie Gucie
A takie mi sie zrobiły niektóre wrzosy, muszę podlać na grzyba ....a pada.... nawet sobie rano przygotowałam wszytko... i zaniosło sie że do wieczorka chyba nie przestanie
Tak sobie chodzę po ogrodzie i zastanawiam sie jak długo mój ogród będzie wyrozumiały dla mojego braku czasu dla niego Jak czytam co dziewczyny robią w ogrodzie, to aż mi wstyd.... na razie ziemia żyzna to jakoś rośnie...ale w końcu sie wyjałowi... jeden mały kompostownik pomimo ślimaczków zrobiłam. I liczę, że jak uruchomili w Rzeszowie kompostownię to da sie kupić kompost. Bo na razie jest to u nas towar deficytowy
Aniu, jak Ty to robisz, że rośliny u ciebie takie wielkie? Kwiat lotosu cudny. Perowskia u mnie 60 cm i nie rośnie wyższa. Z wrzosami mam podobny problem - chyba ten rok taki...Pozdrawiam
Aniu, to piękne trafsko z prawej strony to Gracimilus czy jakoś tak?... Chyba się w końcu przekonam do tych wielkoludów, bo są przecudnej urody!
Muszę się tylko rozeznać w gatunkach, odmianach itd...