Aleja z klonami.... bez zakończenia kompostownikiem..zyskała

I chyba nie chce kompostownika z przyziemnych powodów... .. nie będę hodować ślimaków.... one szybsze ode mnie, nie upilnuję, a będą miały gdzie się mnożyć.. 1 stary = 500 młodych.... Straty nad zyskami większe
I w drugą stronę...
Tu pod wierzbą stoją zimą karmniki... dlatego jałowiec zimą sie zadeptał na amen
I mam tu plagę hutunji, kameleona czy tułacza... nazw ma wiele.... ale wiem jedno.... jest nie do pozbycia się

Nawet randapem... rok temu oddalam w całości, resztę tępiłam.. i co????
Wyłazi wszędzie...
Najnowszy pomysł to taki, że przenoszę najbliższe kwasoluby i cały teren pod wierzbą zasadzę hostami... niech zagłuszają kameleona wędrowniczka, to co zimą spadnie z karmników to użyźni ziemie.. a resztę zagłuszą hosty..... pomysłu na ten kawałek innego nie mam.... Po ptakach teren wygląda okropnie, trzeba by co roku dziesiat worków kory dosypywać, a biorąc pod uwagę ile spada z karmników (też z 15 cm grubości).. i to jest kolejny plan na demolkę